Jedenaście lat temu władze Warszawy przeprowadziły konkurs na zagospodarowanie skrzyżowanie ul. Marszałkowskiej i Al. Jerozolimskich. Na konkurs wpłynęło 14 prac, ale jury nie przyznało żadnej głównej nagrody. Od tamtego czasu nic się nie zmieniło.
W konkursie przyznano trzy równorzędne nagrody. Jak stwierdzili członkowie jury żadna z propozycji nie była na tyle spójna, żeby zrealizować ją w całości. Większość pracowni architektonicznych zaproponowała budowę placu miejskiego nad istniejącym rondem Dmowskiego i ukrycie jezdni, a także torowisk tramwajowych w tunelu pod placem.
Nagrody otrzymały:
– projekt pracowni Staniszkis-Architekt – za rozwiązanie umożliwiające relatywnie najlepsze przestrzennie połączenie istniejących ciągów ulicznych z ciągiem promenad wokół PKiN za pomocą trójkątnego placu,
– projekt zespołu autorskiego w składzie Michał Jońca, Zdzisław Jońca i Marek Kozłowski – za najlepsze pod względem sprawności komunikacyjnej i łatwości przesiadek rozwiązanie skrzyżowania.
– projekt Autorskiej Pracowni Architektury Kuryłowicz & Associates sp. z oo. – za oryginalny pomysł placu publicznego, opartego o skrzyżowanie o funkcjach informacji i promocji miasta,
We wnioskach pokonkursowych podkreślono, że skrzyżowanie Al. Jerozolimskich i ul. Marszałkowskiej powinno być miejscem oryginalnym, zielonym. Należy też zachować w jego obrębie Rotundę PKO. Jury negatywnie oceniło rozwiązania promujące duże obiekty handlowe, które zawłaszczają przestrzeń publiczną.
Kilka dni temu rewolucyjną koncepcję budowy ronda z kładką dla pieszych zaproponowała grupa młodych aktywistów KO: Operacja Miejska. Projekt nie spodobał się jednak ani mieszkańcom stolicy, ani większości architektów. Czekamy na opinie i komentarze. Jesteśmy ciekawi jak według Was powinno wyglądać rondo Dmowskiego.