Remont i modernizacja dawnego Smyka budzą sporo emocji i kontrowersji. Inwestor Immobel Polska prowadzi wszystkie prace zgodnie z zaleceniami konserwatora zabytków, ale to i tak nie podoba się sporej części warszawiaków. Nic dziwnego, że budowniczowie postanowili na szkielecie budynku rozwiesić gigantyczną wizualizację.
Remont dawnego Smyka, któremu ma być przywrócony historyczny wygląd sprzed pożaru w połowie lat 70., budzi sporo kontrowersji. Mało kto pamięta, że ta prawdziwa perła modernizmu po pożarze została obniżona, a charakterystyczny układ elewacji całkowicie zmieniony. Konserwator zabytków zalecił nowemu właścicielowi zachowanie konstrukcji budynku, którą uznano za godną ochrony.
Budowa ruszyła w ubiegłym roku. Prace zaczęły się od rozbiórki starego skrzydła biurowego, a dopiero kilka miesięcy temu budowlańcy zajęli się wyburzaniem części Smyka. I to wywołało falę krytyki. Być może z tego powodu Immobel zdecydował się na zawieszenie gigantycznej wizualizacji przedstawiającej budynek po zakończeniu remontu.
CEDET to unikalny projekt odrestaurowania i rozbudowy zabytkowego, modernistycznego budynku z lat 50., zlokalizowanego w ścisłym centrum Warszawy, przy ul. Kruczej 50. Docelowo inwestycja będzie składać się z dwóch części – zrewitalizowanego dawnego domu handlowego i całkowicie nowego budynku u zbiegu ul. Brackiej i Kruczej. Oferta CEDET-u obejmie 15 000 mkw. powierzchni biurowej oraz 7 000 mkw. powierzchni handlowej. Za koncepcję architektoniczną odpowiadają biura projektowe AMC – Andrzej M Chołdzyński oraz RKW Rhode Kellermann Wawrowsky. Zakończenie prac przewidziane jest na II kw. 2017 r.
Foto: Tomasz Reich