REDAKCJA

REKLAMA

POLITYKA PRYWATNOŚCI

Zanieczyszczenie świetlne – czy światło może być szkodliwe?

Strona główna Infrastruktura Zanieczyszczenie świetlne – czy światło może być szkodliwe?

Z problemem nadmiernego oświetlenia i jego negatywnymi skutkami od lat walczą miasta na całym świecie. Również Warszawa prowadzi obecnie największy program wymiany lamp ulicznych w Polsce. Nowoczesne światła miejskie mają nie tylko poprawić bezpieczeństwo, ale również zapewnią wielomilionowe oszczędności. Czy jednak te działania są wystarczające, by zniwelować wszystkie problemy, jakie niesie ze sobą zanieczyszczenie świetlne? 

Zanieczyszczenie światłem może brzmieć jak kolejny wymyślony problem proekologicznych aktywistów, którzy przecież tylko marzą, by utrudnić życie wszystkim wokół i zmusić ich do kolejnych wydatków. Światła miejskie widać gołym okiem, są bardziej namacalne niż smog czy spaliny samochodowe, ale trudno postrzegać je jako zagrożenie lub coś szkodliwego dla zdrowia. Co więcej, są niezbędne do podstawowego funkcjonowania miast, uławiają wszystkim codzienne życie oraz dają poczucie bezpieczeństwa i ciepła, zwłaszcza w krótkie, zimowe dni. Ponadto nie trują ludzi, nie drapią w gardle i nie ograniczają widoczności, jak inne zanieczyszczenia miejskie. W zasadzie jedyną widoczną niedogodnością jest to, że przez nocne światła w miastach nie widać prawie w ogóle gwiazd, do czego zresztą łatwo się przyzwyczaić. A jednak jest to problem, z którym walczą teraz wszystkie większe metropolie na świecie. Po latach rozwoju miast okazało się, że nadmierne oświetlenie powoduje olbrzymie straty w budżetach i ma negatywny wpływ na organizmy zarówno roślin, zwierząt jak i ludzi. Z drugiej strony wszyscy mieszkańcy powinni się czuć w mieście bezpiecznie o każdej porze dnia. Obecnie, w czasach największego kryzysu energetycznego od dekad, dyskusja o sposobie oświetlania miast nocą wydaje się jeszcze ważniejsza niż dotychczas. 

Fragment obrazu Earth at Night – Black Marble, wykonanego przez satellite NASA w 2016 roku, NASA Earth Observatory/NOAA NGDC 

Obraz rozświetlonej kuli ziemskiej nocą kojarzy się z niepowstrzymanym rozwojem cywilizacji, potęgą ludzkości, która okiełznała noc i rozprzestrzeniła się w każdym zakątku globu. Bo tam, gdzie widać światło, tam też jest człowiek, a to oznacza ciepło, bezpieczeństwo i schronienie. Trudno utożsamiać tak piękny obraz z czymś szkodliwym. A jednak tam, gdzie człowiek i cywilizacja, tam też zanieczyszczenia, odpady i degradacja środowiska. Im jaśniej świeci nasza cywilizacja, tym więcej zanieczyszczeń powoduje. Szacuje się, że 80% obywateli USA i 70% UE mieszka na obszarach, gdzie niewidoczna jest Droga Mleczna. Z perspektywy gwiazd światła miast wyglądają niesamowicie, ale my będąc w miastach gwiazd nawet nie zobaczymy, właśnie z powodu tego światła.  

O zanieczyszczeniu świetlnym mówimy, gdy sztuczne źródła światła, takie jak latarnie uliczne, billboardy, neony, oświetlenie budynków czy dekoracje świetlne, np. na święta, emitują nadmiar światła, który wpływa na ciemność nocną, zakłócając naturalny cykl dobowy. Nie chodzi o samo nocne oświetlanie miast, a o nadmiarowe światło, spowodowane najczęściej jego złym kierunkowaniem i włączaniem go nie wtedy, kiedy potrzeba.  

Zanieczyszczenie świetlne często jest utożsamiane z tzw. efektem skyglow, czyli świetlistą łuną na nocnym niebie. Zjawisko to można zaobserwować nad każdym większym terenem zurbanizowanym, przemysłowym lub nawet nad drogą szybkiego ruchu, jednak nie jest to rodzaj zanieczyszczenia świetlnego, a jedynie jego efekt. Bardzo charakterystycznie wychodzi na zdjęciach, tworząc pomarańczową poświatę nad fotografowanym z oddali miastem. To właśnie skyglow sprawia, że nie widzimy nocą w miastach gwiazd ani Zorzy Polarnej, którą ostatnio mogli obserwować mieszkańcy północnej Polski, ale tylko na terenach nieoświetlonych, jak np. nad samym morzem. Dzieje się tak ponieważ blask lamp ulicznych, dróg i domów przyćmiewa światło gwiazd lub Zorzy, dodatkowo odbijając się od chmur lub od smogu i sprawiając, że nocne niebo zaczyna samoistnie świecić. To wszystko ma jednak swoją cenę.  

Łuna miejska widoczna w zimowy wieczór nad Warszawą, okolice ul. Połczyńskiej, Bemowo 

Światowe zużycie energii na oświetlenie zewnętrzne wynosi 246 238 gigawatogodzin, co jest równowartością 38 milionów mil przejechanych samochodem (ok. 61,2 mln km). W samych Stanach Zjednoczonych oświetlenie zewnętrzne obszarów zurbanizowanych konsumuje rocznie tyle energii, co zaspokojenie wszelkich potrzeb energetycznych 35 milionów domów przez rok. Są to niby duże liczby, ale światło jest nam przecież potrzebne. Jednak według badań przytaczanych przez amerykański Departament Energii szacuje się, że ok. 35% energii zużywanej na oświetlenie jest marnowane i nie powinno być w ogóle w ten sposób używane. Te same badania wskazują również, że ludzkiemu oku wystarczyłby 1% obecnie wytwarzanego światła zewnętrznego do prawidłowego funkcjonowania, a pozostałe 99% można redukować. Dzięki zastosowaniu na szeroką skalę żarówek LED w oświetleniu ulicznym i automatycznym systemom sterowania światłem, rząd USA zamierza do 2035 roku zredukować koszty oświetlenia i oszczędzać 15,4 miliardów dolarów rocznie. 

Oszczędzanie takich pieniędzy przekona każdego, zwłaszcza polityków, że jest to problem, z jakim trzeba zacząć walczyć. Jednak abstrahując od kosztów, światła miejskie są dla ludzi po prostu szkodliwe. Nadmierna ekspozycja na światło w nocy (zwłaszcza na światło o krótkiej długości fali, np. niebieskie) blokuje wydzielanie melatoniny – hormonu odpowiedzialnego za poprawną regulację snu. Trudności z zasypianiem, zaburzenia koncentracji oraz inne dolegliwości somatyczne, jak np. bóle głowy czy ciągłe zmęczenie, to problemy zdrowotne najczęściej kojarzone ze stresem i szybkim tempem życia w miastach, jednak według wielu badań również same światła miejskie mogą być ich przyczyną. Ludzie mieszkający w ścisłych centrach miast częściej się skarżą właśnie na kłopoty z zasypianiem, a ich wzrok przyzwyczaja się do takich warunków oświetleniowych i może stracić swoje zdolności adaptacyjne w większych ciemnościach, co może np. uniemożliwiać prowadzenie pojazdów nocą. Zanieczyszczenie świetlne zwiększa również ryzyko niektórych chorób oczu, w tym zespołu suchego oka i zaćmy. Ponadto, osoby narażone na nadmierną ekspozycję światłem w nocy, zwłaszcza tym o krótkiej długości fali, mogą być bardziej narażone na choroby takie jak cukrzyca, otyłość, niewydolność serca i niektóre rodzaje nowotworów, w tym nowotwory skóry. Nie bez powodu twórcy niemal wszystkich systemów oprogramowania do komputerów i smartfonów wprowadzili już kilka lat temu specjalne tryby ochrony wzroku, które zmieniają barwy ekranu na cieplejsze, ograniczając tym samym emisję światła niebieskiego. 

Oprócz negatywnych skutków dla ludzi, nadmierne oświetlenie szkodzi również roślinom i zwierzętom. Zaburzając cykl dobowy, obniża jakość fotosyntezy u roślin, co hamuje ich rozrost, zmniejsza liczbę kwiatów i plonów, a także przyciąga nocą owady, zwiększając ryzyko przeniesienia infekcji na rośliny. Światła miejskie mogą zmienić nawet skład chemiczny gleby. W przypadku zwierząt, zachwianie ich rytmu dobowego może być bezpośrednim zagrożeniem dla ich życia i rozwoju. Jasne oświetlenie w nocy może wpłynąć na takie zachowania zwierząt, jak żerowanie, polowanie i unikanie drapieżników, co wystawia wiele zwierząt nocnych na ataki, które w naturalnym środowisku nie powinny mieć miejsca, a w konsekwencji prowadzi to do zmiany rozmieszczenia zwierząt i zaburzenia równowagi ekosystemu. Nadmierne światło może też zaburzyć procesy związane z reprodukcją zwierząt, takie jak cykl godowy i karmienie młodych. Ponadto może też wprowadzić w błąd zwierzęta w trakcie migracji, które przemieszczają się nocą i nawigują według gwiazd. Problemy dla roślin i zwierząt nie dotyczą jedynie miast i terenów silnie zurbanizowanych, ale również oświetlonych dróg krajowych i autostrad, które często przecinają tereny leśne, tworząc niebezpieczne „korytarze świetlne”. Według najnowszych badań urzędów konserwatorskich, nadmierne oświetlenie może nawet niszczyć fasady budynków, zwłaszcza zabytkowych, więc ilość negatywnych skutków tego zjawiska jest bardzo szeroka i wraz z kolejnymi badaniami będzie się pewnie tylko powiększać. 

5 zasad odpowiedzialnego oświetlenia zewnętrznego wg Internatnional Dark Sky Association 

Wiedząc o tych wszystkich negatywnych skutkach, jakie niesie zanieczyszczenie świetlne, a także jak duże koszty generuje, samorządy wielu miast na całym świecie coraz częściej podejmują walkę w celu ograniczenia tego zjawiska. A ta walka często jest bardzo kosztowna i nie zawsze znajduje zrozumienie wśród mieszkańców. Międzynarodowa organizacja Internatnional Dark Sky Association wyszczególniła pięć uniwersalnych zasad odpowiedzialnego oświetlenia zewnętrznego, które powinny stosować zarówno władze miejskie, jak i zwykli zarządcy czy właściciele posesji.  

Przede wszystkim każde światło na zewnątrz powinno być umieszczone z konkretnego powodu. Często lampy są rozmieszczane w miejscach, gdzie nie jest to konieczne, a zakłóca naturalny cykl roślin i zwierząt. Kontrowersyjna wydaje się jednak sugestia, by zamiast doświetlania niebezpiecznych miejsc, używać więcej odblaskowych elementów, takich jak krawędzie schodów, pasy na ulicy czy znaki drogowe.  

Drugą, bardzo ważną zasadą, jest kierunkowanie świtała tylko tam, gdzie jest potrzebne. Oznacza to stosowanie takich opraw do lamp, by światło nie rozprzestrzeniało się we wszystkie strony, tylko padało na dokładnie ten obszar, który wymaga doświetlenia.  

Trzecia zasada dotyczy jasności używanego światła. Powinno się stosować najniższy poziom jasności światła, jaki jest konieczny do prawidłowego oświetlenia miejsca, uwzględniając również właściwości odbijania światła materiałów, które są oświetlane.  

Kolejna zasada mówi o konieczności stosowania wyłączników czasowych i inteligentnego zarządzania światłem. Dotyczy to przede wszystkim dostosowania czasu działania lamp zewnętrznych do zmiennego cyklu dobowego w ciągu roku, by sztuczne światło podążało płynnie za rytmem słońca. Inteligentne zarządzanie światłem powinno obejmować również czujniki ruchu, które wyłączają lampy lub je przyciemniają, gdy nikogo nie ma w okolicy lampy.  

Ostatnia zasada dotyczy ograniczania świateł o krótkiej długości fali, czyli o barwach ze spektrum niebieskiego i fioletowego. Dotyczy to również białych lamp LED, które coraz częściej stosowane są w miastach, z uwagi na ich neutralną, przyjemną dla oka barwę, która może być jednak szkodliwa dla ludzi. 

Stosując tych pięć zasad, można nie tylko uniknąć negatywnych skutków zdrowotnych nadmiernego oświetlenia, ale również zaoszczędzić bardzo dużo pieniędzy. Nic dziwnego, że od kilku lat w wielu miastach na całym świecie, ale również na terenach podmiejskich i drogach szybkiego ruchu, konsekwentnie wymieniane są latarnie uliczne ze starych sodowych lamp, na nowoczesne żarówki LED. Wzorem innych miast europejskich, również Warszawa rozpoczęła największy w Polsce i jeden z największych w Europie program wymiany lamp ulicznych. Na wszystkich drogach podległych ZTM zamontowano już 25 tys. nowoczesnych lamp ledowych o nazwie SAVA. Docelowo ma być ich ponad 38 tys, a na początku lutego 2023 roku ruszył warty 65 mln zł przetarg na wymianę kolejnych 36 tys. latarni, znajdujących się na drogach zarządzanych przez urzędy dzielnic (czyli tych, po których nie kursują autobusy ZTM). Miasto chwali się, że dzięki tej modernizacji, oszczędności w samym 2023 roku będą wynosić 16,3 milionów złotych. Ma to szczególnie duże znaczenie przy obecnych podwyżkach cen prądu w związku z kryzysem energetycznym wywołanym wojną w Ukrainie. Urząd miasta wylicza, że dotychczas oświetlenie miejskie pochłaniało ok. 50 mln rocznie, ale dzięki wymianie oświetlenia koszty spadną do 40 mln, z kolei bez wymiany przy obecnych podwyżkach kosztowałoby to 120 mln złotych.[1] 

Lampy SAVA zaprojektowane dla Warszawy przez firmę LUG, fot. Materiały producenta 

Nowoczesne oświetlenie, jak zapewniają warszawscy urzędnicy, nie tylko jest bardziej energooszczędne, ale również daje więcej światła niż stare lampy sodowe. I to paradoksalnie może być największy problem takich programów wymiany oświetlenia. Jak zauważono we wspominanym wcześniej raporcie amerykańskiego Departamentu Energii, wymiana źródeł światła na bardziej energooszczędne wiąże się z coraz częstszym nadużywaniem sztucznego światła, ponieważ zrobiło się tańsze. Dodatkowo, nowoczesne lampy LED często mają białą lub niebieską barwę, która jest najbardziej szkodliwa dla ludzi. Problemu zanieczyszczenia światłem nie da się rozwiązać po prostu wymieniając wszędzie żarówki. Potrzeba kompleksowego planowania, zintegrowanych systemów i uświadamiania ludzi o negatywnych skutkach tego zjawiska. Wzorem mogą być programy w takich miastach jak Rotterdam czy Rejkiawik, gdzie systemy zarządzania światłem są całkowicie zintegrowane z mierzeniem warunków pogodowych i natężenia ruchu ulicznego, a każda dzielnica ma indywidualny projekt nowego typu oświetlenia. Powinno się unikać stosowania białych i niebieskich świateł w dzielnicach mieszkalnych, rezerwując je dla budynków publicznych, a także ograniczać intensywność światła (również LEDów) w parkach, które może być szkodliwe dla roślin, owadów i zwierząt. Ciekawym przykładem może być park miejski Ekeberg w centrum Oslo, gdzie zredukowano oświetlenie nocne do minimum, tworząc strefę do obserwacji nocnego nieba dla mieszkańców i turystów.  

W kontrze do takich pomysłów pozostają jednak podstawowe kwestie bezpieczeństwa. Według raportu Designing cities that work for women z 2022 roku, aż 95% mieszkanek Glasgow nie czuje się bezpiecznie, odwiedzając parki nocą. Inne badanie przeprowadzone w 2014 roku przez uniwersytet Stanforda wskazuje, że 37% kobiet ogranicza poruszanie się po mieście (np. poprzez unikanie pewnych tras) z obawy przed napaścią, a 40% unika pustych miejsc publicznych. Wielu mężczyzn nawet się nad tym nie zastanawia, ale nieoświetlona uliczka lub fragment ciemnego parku w nocy to dla kobiet poważna bariera, która sprawia, że muszą nadkładać drogi lub zamawiać taksówkę w obawie o własne bezpieczeństwo. Usuwanie negatywnych skutków zanieczyszczenia świetlnego nie może tworzyć nowych problemów i wykluczać znacznej części społeczeństwa ze swobodnego przemieszczania się po mieście.  

Mapa zanieczyszczenia świetlnego z 2022 r, obraz VIIRS 2022, źródło: www.lightpollutionmap.info 

Walka z zanieczyszczeniem świetlnym w wielu miastach, w tym w Warszawie, przybrała obecnie postać wielomilionowych kontraktów na masową wymianę latarni ulicznych. Te wielkie inwestycje uzasadnione są nie tylko troską o zdrowie mieszkańców, ale przede wszystkim obietnicą równie wielkich oszczędności dzięki wydajniejszym źródłom światła. Szczególnie duże wrażenie robi to w czasach obecnego kryzysu energetycznego, gdy ceny za prąd rosną w bezprecedensowym tempie.  Jednak nowoczesne, wydajne lampy generujące mniejsze koszty użytkowania, niosą ryzyko dalszego zwiększania zanieczyszczenia świetlnego. A z każdym rokiem pojawiają się kolejne badania naukowców, odkrywające nowe negatywne skutki nadmiernej ekspozycji na sztuczne światło w nocy. Modernizacja oświetlenia miejskiego to bardzo ważny krok w walce z tym negatywnym zjawiskiem, a wszelkie oszczędności w tych trudnych czasach to olbrzymia zaleta. Żeby jednak naprawdę pozbyć się zanieczyszczenia świetlnego z naszych miast, potrzeba kompleksowego planowania i złożonych, inteligentnych systemów, które faktycznie sprawią, że oświetlenie przestanie być szkodliwe dla ludzi i jednocześnie wspomoże ich bezpieczeństwo nocą. A takie podejście niestety niesie ze sobą jeszcze większe koszty. 

Tekst: Artur Brzozowski


Wiadomości

HALA MIROWSKA Z PRZEDWOJENNĄ FASADĄ? JEST PROJEKT JEJ NA ODTWORZENIE

Od kilku lat powraca pomysł odtworzenia oryginalnej fasady Hali Mirowskiej, do której w latach 60 XX wieku od strony al. Jana...

CHODNIKI DLA PIESZYCH. ZMIANY W PARKOWANIU NA MOKOTOWSKIEJ

Na ul. Mokotowskiej piesi mają już chodniki tylko dla siebie. ZDM przeorganizował parkowanie po zachodniej stronie ulicy i teraz kierowcy będą...

Grupo Lar Polska i Hanner przygotowują nową inwestycję w ramach partnerstwa joint venture

Grupo Lar Polska i litewski deweloper Hanner ogłosili podpisanie umowy zakupu działki na warszawskim Targówku. Grupo Lar Polska...

Majówka z ABBĄ w Parku Fontann

Po ubiegłorocznym sezonie z bohaterami filmów Disneya, fontanny zatańczą w rytm przebojów legendarnej grupy ABBA. Na weekend majowy zaplanowano inaugurację pokazów...

Plac Pięciu Rogów i milionów odwiedzających

Warszawianki i warszawiacy polubili Plac Pięciu Rogów – wynika z badań, przeprowadzonych przez stołeczny Zarząd Dróg Miejskich. Tylko w jeden z...

REWOLUCJA W PARKOWANIU. NIEBIESKA TABLICA WSKAŻE PARKING

Nie wiesz, gdzie znajduje się najbliższy parking? A kiedy go znajdziesz obawiasz się, że wszystkie miejsca są już zajęte? Jeszcze w tym...

Polecane

Popularna marka wkracza do Centrum Praskiego Koneser. Green Caffè Nero wzbogaca ofertę gastronomiczną kompleksu

25 kwietnia 2024 roku w Centrum Praskim Koneser – największym, zrewitalizowanym kompleksie mixed-use w Warszawie – otworzy się popularna i ceniona przez...

Kultowa seria „Retro Warszawa” powraca do księgarń.

Już w maju ponownie pojawi się jedna z Waszych ulubionych serii WARSZAWA FOTO RETRO, która fotografiami opowiada o codzienności stolicy kolejnych...

Druga edycja Westfield Good Festival – baw się na koncertach, projektuj meble, odkryj proekologiczne postawy!

Już w czwartek, 18 kwietnia w Westfield Arkadia i Westfield Mokotów rozpocznie się II edycja festiwalu Westfield Good Festival. Na uczestników wydarzenia...

ZEROMAT – WYJĄTKOWA ATRAKCJA W CENTRUM WARSZAWY! POŻEGNAJ PEPSI MAX I OTRZYMAJ DWIE PUSZKI PEPSI ZERO CUKRU

Pepsi zaprasza wszystkich fanów marki do świętowania i powitania Pepsi Zero Cukru. Tuż przy rondzie ONZ, w centrum Warszawy, czekać będzie na nich wyjątkowa...

Konwiktorska Residence – najlepszy adres w sercu Warszawy

Przy Konwiktorskiej 4, zaledwie kilkadziesiąt metrów od Starego Miasta, powstaje kameralny apartamentowiec Konwiktorska Residence. W budynku znajdzie się tylko 78 luksusowych apartamentów....

18. Nationale-Nederlanden Półmaraton Warszawski już w najbliższą niedzielę!

Już w najbliższą niedzielę, 24 marca, w stolicy wystartuje 18. Nationale-Nederlanden Półmaraton Warszawski oraz New Balance Bieg Na Piątkę. Na starcie...