Polskie miasta cierpią z powodu braku wystarczającej liczby terenów zieleni i zanieczyszczonego powietrza, a więzi miedzy mieszkańcami są coraz słabsze. Zmianę tej sytuacji chce wesprzeć Green Cross Poland, która inauguruje program „Nasz ogród społeczny”. Przy wsparciu organizacji Dominiki Kulczyk i partnerów, grupy sąsiedzkie z całego kraju będą mogły tworzyć własne oazy zieleni w miastach oraz hodować warzywa, a przez to przyczyniać się do ochrony środowiska i uczyć się działać wspólnie.
„Już od 5 lat, poprzez działania Green Cross Poland, staramy się, by Ziemia była bardziej zielonym, przyjaznym i bezpiecznym miejscem. Warto uświadomić sobie, że do 2050 roku aż 70 procent ludzi będzie mieszkało w miastach. Dzięki kampanii „Nasz ogród społeczny” chcemy pokazać, że również na silnie zurbanizowanych terenach możemy być blisko natury i siebie, czerpać z tego radość” – mówi Dominika Kulczyk, Założycielka Green Cross Poland.
Potrzebujemy ogrodów społecznościowych.
Uruchamiany przez organizację program jest odpowiedzią na niepokojące dane. W Polsce brakuje terenów zieleni. Według normy Światowej Organizacji Zdrowia taki obszar powinien zajmować 50 m2 na jednego mieszkańca aglomeracji. Tymczasem
np. w najlepiej wypadającej pod tym względem Bydgoszczy (z ośrodków wojewódzkich), jest to 36 m2, a w Szczecinie – zaledwie 9,2 m2. (1) Polskie miasta cierpią też z powodu zanieczyszczenia powietrza. Warszawa zajmuje np. 3. od dołu
pozycję (po Krakowie i Katowicach): ma to związek z najwyższym wskaźnikiem zagęszczenia ruchu kołowego – aż 2126 samochodów/km2. (2) Rosnące tempo życia sprawia ponadto, że jako społeczeństwo coraz mniej chętnie nawiązujemy relacje.
Mniej niż jedna piąta Polaków uważa, że może ufać innym ludziom: aż 80% Polaków uważa, że “ostrożności nigdy za wiele”. (3) Tzw. urban farming od lat jest popularnyw Europie i na świecie, a w kraju nad Wisłą istnieje silny potencjał do rozwoju
miejskiego ogrodnictwa.
Krajowe granty i vademecum wiedzy
W ramach kampanii „Nasz ogród społeczny” Green Cross Poland wraz z partneramiprzyznaje ogólnopolskie granty na stworzenie ogrodu społecznościowego oraz otwiera pionierski portal z kompleksowymi informacjami na temat urbanfarmingu. Grupy sąsiedzkie biorące udział w programie będą mogły starać się o różne rodzaje i sposoby wsparcia dotyczące kwestii ogrodniczych oraz tych związanych z budowaniem dialogu sąsiedzkiego. Pakiety miejskiego ogrodnika (narzędzia, elementy małej architektury, nasiona i cebule roślin, bony na zakup roślin i ziemi, etc.) będą przyznawane za pomyślne wykonywanie zadań o charakterze partycypacyjnym (np. za zdobycie podpisów 15 osób chcących założyć ogród). Program wesprze ponadto lokalnych liderów, odpowiedzialnych za angażowanie lokalnej społeczności, rozdzielanie zadań i kontakt z organizatorem. W nagrodę wezmą oni udział w kilkudniowych warsztatach. Projekt „Nasz ogród społeczny” rozpocznie się od programu pilotażowego, do którego zostało zaproszonych 8 polskich miast (Warszawa, Kraków, Wrocław, Częstochowa, Płock, Bytom, Zabrze, Łódź). W ramach pilotażu jeszcze tej wiosny powstaną pierwsze ogrody społecznościowe. Pierwszy w Polsce, uruchamiany dzięki kampanii, portal www.ogrodyspoleczne.org będzie repozytorium wiedzy z zakresu miejskiego
ogrodnictwa, planowania przestrzeni oraz partycypacji. Wszyscy zainteresowani znajdą tu m.in. słownik pojęć, porady – jak zacząć, jak pozyskać finansowanie, możliwość zadania pytania ekspertowi, a także bibliotekę inspirujących przykładów
urban farmingu ze świata i z Polski.
Wszyscy mogą zyskać
Angażując się w ogrodnictwo społeczne, wspieramy zrównoważony rozwój w miastach. Rośliny pozytywnie wpływają na czystość powietrza w mieście i redukują zanieczyszczenia. Ponadto urban farming poprawia komfort życia – tworzy oazy
zieleni, pozwalające zrelaksować się, odetchnąć, osiągnąć równowagę. Dzięki hodowaniu własnych warzyw przyczynia się również do zwiększenia popularności regionalnej, zdrowej żywności oraz pobudza lokalną gospodarkę (rozwój upraw
w mieście może sprzyjać tworzeniu się lokalnych mikroprzedsiębiorstw, tworzących nowe miejsca pracy). Zagospodarowywanie nieużytków czy terenów pofabrycznych sprawia ponadto, że w miastach jest bezpieczniej (grupy obywatelskie są często
obecne w terenie, obserwują przy okazji najbliższą okolicę odstraszając np. złodziei i włamywaczy). Urban farming stwarza nieograniczone możliwości przebywania na świeżym powietrzu – wspólnej pracy w ogrodzie, piknikowaniu, uczeniu dzieci
szacunku do natury, lepszego poznawania się.Buduje też odpowiedzialność nie tylko za swoje najbliższe otoczenie, ale również szerzej – za osiedle, dzielnicę i miasto.