Mirosław Hermaszewski nie żyje. Był jedynym Polakiem, który poleciał w kosmos. W wieku 81 lat zmarł generał Mirosław Hermaszewski, który w 1978 roku znalazł się na orbicie na sowieckim statku Sojuz 30.
Hermaszewski urodził się w 1930 roku w nieistniejącej już miejscowości Lipinki, wówczas na terytorium Polski, dziś Ukrainy. Jako dziecko został ocalony przez matkę z napadu UPA na Lipniki w marcu 1943 Podczas całej rzezi wołyńskiej Hermaszewski stracił łącznie aż 19 członków swojej rodziny, w tym ojca, zmarłego w Bereznym, w wyniku rany postrzałowej płuca. Rodzina tułała się jakiś czas, zmieniając wielokrotnie miejsce zamieszkania. Razem z rodziną został wysiedlony z Kresów i zamieszkał w Wołowie niedaleko Wrocławia.
W 1960 roku dołączył do Aeroklubu Wrocławskiego, a rok później, posiadając już licencję pilot szybowcowego i uprawnienia pilota samolotu, dostał się do Wyższej Szkoły Oficerskiej Sił Powietrznych w Dęblinie.
W 1964 roku skończył tę szkołę w stopniu podporucznika, przydzielono go do 62. Pułku Lotnictwa Myśliwskiego w Poznaniu. Tam utrzymał między innymi uprawnienia pilota naddźwiękowych samolotów MiG-21.
W czasie swojej służby latał na różnych typach szybowców i samolotów o napędzie tłokowym, a przede wszystkim na samolotach odrzutowych typu MiG-15, MiG-17 i MiG-21 oraz na PZL TS-11 „Iskra” i PZL-130 „Orlik”. Wykonywał loty zapoznawcze na samolotach bojowych innych państw m.in. na F-16, F-18, Mirage 2000-5, Su-27. Lot pożegnalny odbył 5 października 2005 roku na pokładzie myśliwca MiG-29UB. Łącznie w powietrzu spędził za sterami 2047 godzin i 47 minut, wykonał 3473 starty i lądowania. Wykonał 10 treningowych skoków spadochronowych.
Fot. Wikipedia