Wiem, że grzecznie już było, a rewolucja ma swoje prawa. Ale tam, gdzie zaczyna się dewastacja, te prawa coraz trudniej wytłumaczyć. – napisał Michał Krasucki, stołeczny konserwator zabytków do protestujących przeciwko zakazowi aborcji.
Od sześciu dni trwają protesty w Warszawie i całej Polsce po ogłoszeniu wyroku przez Trybunał Konstytucyjny mgr Juli Przyłębskiej, który zniósł tzw. kompromis aborcyjny zawarty w 1993 roku. Decyzja TK spotkała się z oburzeniem i licznymi protestami m.in. Ogólnopolskiego Strajku Kobiet. Protesty rozlały się po ulicach miast i miasteczek, a w niedzielę część protestów przeniosła się do kościołów.
Napisy pojawiły się m.in. na kościele św. Jakuba przy pl. Narutowicza na Ochocie, na froncie kościoła św. Mateusza na Białołęce, napisy wymazano również na drzwiach jezuickiego Sanktuarium św. Andrzeja Boboli na Mokotowie. Napis pojawił się też na pomniku Syrenki.
Zaniepokojony tym konserwator zabytków zwrócił się do protestujących z apelem.
Zabytkowa katedra Św. Jana, kościół Św. Aleksandra, kościół Św. Jakuba, kościół Św. Michała…to zabytki, które należą do wszystkich, nie tylko kurii, parafii, czy zakonu. Dziedzictwo nas warszawiaków. – wyjaśnia Krasucki na profilu na Facebooku.