Firma BBI – nowy właściciel Złotej 44 analizuje rynek nieruchomości luksusowych, żeby zaproponować atrakcyjne ceny nabywcom apartamentów. Inwestor chce umyć elewację, a na jednym z pięter urządzić salę kinową, basen i przedszkole.
Kilka dni temu gościliśmy na Złotej 44 w trakcie nagrywania wywiadu z Rafałem Szczepańskim. Program będzie dostępny wkrótce na naszej stronie. Firma BBI przeprowadziła badania rynku, które pozwoliły określić, kto kupuje luksusowe apartamenty. Według badań osoby kupujące apartamenty są wysokiej klasy profesjonalistami, posiadają własną firmę lub należą do kadry zarządzającej najwyższego szczebla, mają 40-49 lat, pozostają w związku formalnym lub nieformalnym, działają w jednej z branż: nieruchomości, budownictwo, finanse, ubezpieczenia, doradztwo, farmacja, medycyna. Apartament w prestiżowej lokalizacji zazwyczaj traktują jako zakup własny – kupują, żeby w nim zamieszkać. Oto profil nabywcy luksusowych apartamentów w Polsce wyłaniający się z raportu przygotowanego przez niezależnych ekspertów rynku nieruchomości – firmę REAS na zlecenie inwestorów zaangażowanych
w projekt Złota 44 w Warszawie.
80 procent ogółu nabywców tego typu nieruchomości stanowią osoby po 40 roku życia. Najsilniej reprezentowana jest grupa klientów w wieku 40-49 lat (42 procent). Młodzi nabywcy, przed 30 rokiem życia, zdarzają się niezwykle rzadko (4 procent). Podobnie jest w przypadku osób, które ukończyły 70 lat (5 procent). Klucze do luksusowego apartamentu znacznie częściej trafiają w ręce użytkownika końcowego niż inwestora. Aż 70 procent lokali jest osobiście użytkowanych przez osobę, która dokonała zakupu. Wcale nas to nie dziwi – mówi wiceprezes BBI Development Rafał Szczepański. Mówimy o bardzo komfortowych przestrzeniach, w doskonałych lokalizacjach, z bardzo prestiżowym adresem. To naturalne, że osoby, które osiągnęły sukces, chcą osobiście w nich zamieszkać – tłumaczy.
Apartamenty przy Złotej 44 mają być w sprzedaży od 2016 roku. Inwestor nie zdradza, jaki będzie to koszt. Wywiad z Rafałem Szczepańskim wkrótce w naszym serwisie.
Zdjęcia: Sebastian Deptuła.
Możesz śledzić nasze relacje na Twitterze.
Jesteśmy też na Facebooku. Dołącz do nas, dziel się opiniami.