Rozbudowa pomnika ofiar katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem budzi coraz więcej kontrowersji. Robotnicy pracujący przy budowie „czerwonego dywanu”, który ma prowadzić do monumentu, zlikwidowali kilkadziesiąt metrów zieleni.
Betonoza ma się doskonale. Bez żadnego trybu powstaje kolejny etap pomnika Ofiar Katastrofy Smoleńskiej przy placu Piłsudskiego. Do charakterystycznych schodek wkrótce będzie prowadził czterometrowej szerokości czerwony dywan ułożony z kamiennych płyt.
Wcześniej w tym miejscu był trawnik i kilka krzewów. Jednak na potrzeby modernizacji pomnika zieleń została zlikwidowana, a sam plac powiększył się o kilkadziesiąt metrów kwadratowych.
W nowym miejscu, bliżej ulicy Królewskiej przesunięto charakterystyczne lampy, które oświetlają plac. Nie wiadomo, jak przebudowa wpłynie na kształt samego placu i zaprojektowanego kilka lat temu oświetlenia, ale zmiany są widoczne gołym okiem.
Nowa część placu jest wygrodzona siatką i wkrótce rozpoczną się prace brukarskie przy budowie czerwonego dywanu, który będzie prowadził aż do pomnika ofiar katastrofy.
Wygląda na to, że znalazły się pieniądze na rozbudowę pomnika ofiar katastrofy smoleńskiej przy placu Piłsudskiego. Ich zbiórkę osobiście nadzorował Jacek Sasin i Marek Suski. Twórcy projektu planowani poza charakterystycznymi schodami budowę “czerwonego dywanu” ułożonego z płyt oraz posadzenie żywopłotu, na którego tle miał stanąć słynny krzyż spod Pałacu Prezydenckiego.
Nieoficjalnie wiadomo, że na razie ma być zrealizowana budowa “czerwonego dywanu”, który miał przebiegać przez cały plac od pomnika ofiar smoleńskich aż do monumentu przedstawiającego byłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Pomnik stanął na parkingu przed Dowództwem Garnizonu Warszawa.
Inwestorem prowadzonych obecnie prac jest Stołeczny Zarząd Infrastruktury, jednostka podlegająca Szefowi Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych. Plac kilka lat temu został przejęty przez rząd m.in. z powodu planów budowy pomników, które mają upamiętniać ofiary katastrofy smoleńskiej.
Betonowy “dywan” będzie wykonany z dwóch rzędów czerwonych płyt granitowych o wymiarach 200 x 100 cm. Wszystko zgodnie z wytycznymi projektanta pomnika Jerzego Kaliny.
TYM KRZYŻEM, KTÓRY TOWARZYSZYŁ POLAKOM POD PAŁACEM PREZYDENCKIM W TRAGICZNYCH DNIACH PO TEJ WIELKIEJ TRAGEDII JAKĄ BYŁA KATASTROFA SMOLEŃSKA. PROSIMY PAŃSTWA JESZCZE O OFIARNOŚĆ, O WPŁATY NA RZECZ KOMITETU. — POWIEDZIAŁ JACEK SASIN.
Zarówno pomnik Ofiar Tragedii Smoleńskiej, jak i pomnik prezydenta Lecha Kaczyńskiego na Placu Piłsudskiego zostały sfinansowane z datków społecznych.
Foto: Tomasz Reich
Masz newsa? Interesujesz się inwestycjami w Warszawie? Pisz do nas na adres: redakcja@nowawarszawa.pl Śledź nas na bieżąco na Facebooku.
