Wnioskujemy, aby przy Pałacu Kultury i Nauki powstał plac Praw Kobiet! Potrzebujemy i chcemy, aby w Warszawie i w Polsce były miejsca, które będą nam przypominały, o co dziś walczymy. Dlatego w przyszłym tygodniu złożymy jako Fundacja Wspólnota Kobiet wniosek do Rady Miasta st. Warszawy o to, aby plac, który powstanie po rewitalizacji terenów pod PKiN, został nazwany placem PRAW KOBIET. – napisała Małgorzata Trzaskowska.
Dziewczyny, kobiety, jednoczmy się także w innych miastach i mniejszych miejscowościach – nadanie takiej nazwy to symbol (ale jaki ważny) tego, że jesteśmy samodzielne i same stanowimy o sobie, że jesteśmy równoprawnymi obywatelkami naszego kraju. Ponieważ same przechodzimy teraz przez wszystkie procedury, chętnie udostępnimy Wam informacje o tym, co trzeba zrobić, aby wystąpić z takim wnioskiem. – napisała Małgorzata Trzaskowska.
Małgorzata Trzaskowska chce, żeby taką nazwę nosił powstający przed Pałacem Kultury i Nauki Plac Centralny. Dwa lata temu konkurs na zaprojektowanie tej przestrzeni wygrała pracownia pracownia architektoniczna A-A Collective.
Architekci zaproponowali wyłożenie placu posadzką ułożoną we wzory odtwarzające kształt dawnych kwartałów zabudowy. Niesymetryczny układ chodników i zieleni stanowić ma symboliczną, „fantomową” mapę po nieistniejącym mieście. Nawierzchnie z bruku przypominają układ dawnych ulic. Trawniki są obrysem po przedwojennych kamienicach. Domy zostały zniszczone w czasie II wojny światowej, a ich relikty zburzone i usunięte, by zrobić miejsce pod budowę Pałacu Kultury i Nauki. Linie getta warszawskiego uczytelni pas w nawierzchni placu ułożony z czerwonych, wypalanych cegieł.
Kamienna trybuna honorowa zostanie rozebrana na czas realizacji całego projektu. Trzeba bowiem przesunąć schody o 20 metrów w stronę PKiN, z powodu zmiany „topografii placu”. Jego powierzchnia nie jest równa, różnica poziomów jest znaczna (wynosi ponad dwa metry). Po wypiaskowaniu trybuna będzie złożona ponownie. „Lekko przykryta przez roślinność straci swój autorytarny wygląd i uzyska ludzki wymiar. A wraz z nią cały plac.” – piszą architekci.
Każdy plac musi mieć pierzeje. Pierwszą wytworzą Muzeum Sztuki Nowoczesnej i TR Warszawa (realizacja projektu Thomasa Phifera z zespołem już trwa), druga znajdzie się na wprost tych gmachów. Stanie tam tymczasowy pawilon o konstrukcji ze stali, z falującym dachem z tworzywa PCV, który ma się rozpościerać między dwoma trzonami schodów do garażu podziemnego pod placem. Tymczasowym rozwiązaniem będzie też zagajnik drzew szkółkowych. Zajmie południowo-wschodnią części placu. Drzewa zostaną posadzone płytko w gruncie i w taki sposób, by dało się je w przyszłości przenieść w docelowe miejsca.