Street View? To już było. Teraz c
Street View? To już było. Teraz czas na „ZDM View”. Rozpoczyna się fotografowanie i skanowanie warszawskich dróg. Na bazie tych zdjęć i skanów powstanie trójwymiarowy model warszawskich dróg. Pozwoli m.in. na przeprowadzenie precyzyjnych pomiarów bez wychodzenia zza biurka oraz identyfikację wszystkich obiektów – w tym znaków drogowych czy reklam. Tym samym znacząco ułatwi naszą pracę.
Już od soboty, 8 lutego na stołecznych drogach będzie można spotkać samochód z kamerami i skanerem na dachu. W ciągu kilku następnych tygodni sfotografuje i zeskanuje 800 km podlegających nam ulic i przyległego do nich terenu do 21 metrów od krawędzi jezdni. Za pomocą tych zdjęć i skanów powstanie ortofotomapa i trójwymiarowy model drogi – własny i zdecydowanie bardziej precyzyjny odpowiednik Street View. To pionierskie rozwiązanie nie tylko na naszym rodzimym podwórku, ale prawdopodobnie również w Europie.
Street View vs „ZDM View” Street View od Google pozwala rozejrzeć się po terenie z poziomu drogi. Wystarczy smartfon, tablet, komputer i można znaleźć się w niemal dowolnym miejscu na Ziemi. W tym także w Warszawie. To wygodne i przydatne, a do tego darmowe narzędzie. Ma też jednak swoje ograniczenia, co przekreśla wykorzystywanie go na pełną skalę w naszej pracy.
Przede wszystkim Street View to zwykłe zdjęcia sferyczne o standardowej jakości. Często też zdjęcia poszczególnych dróg nie są aktualne. Różne są też przerwy między jednym a drugim zdjęciem, które są wykorzystywane przy tworzeniu ciągłego obrazu. Przez to nie zawsze istnieje możliwość ustawienia się dokładnie tam, gdzie byśmy chcieli.
Zdjęcia na potrzeby przygotowywanej dla nas ortofotomapy zostaną wykonane w rozdzielczości umożliwiającej odczytanie z odległości 15 m napisów z czcionki o wysokości 5 cm. Całe 800 km dróg zostanie sfotografowane w określonym czasie. Dzięki temu dostępny będzie aktualny obraz dla wszystkich ulic. Z kolei odległość między wykonaniem kolejnych zdjęć nie przekroczy 5 m. Ponadto każde zdjęcie będzie musiało być skojarzone ze współrzędnymi geograficznymi z dokładnością do 10 cm.

Fotografowanie i skanowanie Dobre zdjęcia to jednak tylko połowa sukcesu. Drogi zostaną też zeskanowane w trzech wymiarach, co pozwoli utworzyć tzw. chmury punktów. Dzięki nim uzyskane zostanie dokładne odwzorowanie nie tylko ulic i pasa drogowego, ale także wszystkich zeskanowanych obiektów z dokładnością do 2 cm. W ten sposób dostępne będą dokładne dane przestrzenne wszystkich elementów drogi – długość, wysokość, głębokość – które można będzie wykorzystywać przy pracy. Specjalny algorytm rozpozna interesujące nas obiekty: znaki drogowe i oznakowanie poziome, słupy, sygnalizatory, skrzynki techniczne, ale też reklamy i inne obiekty umieszczone na drodze.
Wykryte obiekty będą dodatkowo podświetlone, a po kliknięciu w nie wyświetlą się szczegółowe dane na ich temat. Każdy z tych obiektów będzie odpowiednio opisany – algorytm rozpozna np. treść znaku drogowego. Stąd już prosta droga do kontroli, które reklamy funkcjonują bez zezwolenia. Taki model znacznie ułatwia również projektowanie, skracając czas potrzebny do zinwentaryzowania stanu obecnego. Model umożliwi również szybką weryfikację przekroju drogi, w tym wysokości krawężnika, spadku i kierunku odpływu wody czy nierówności w nawierzchni.
Tego wszystkiego Street View nie oferuje. Wykonanie tych prac ręcznie w terenie jest bardzo czasochłonne. Możliwość wsparcia cyfrowym modelem drogi znacznie przyspieszy i uprości pracę.
Do walki z dziurami i nielegalnymi reklamami Identyfikacja reklam czy uszkodzeń nawierzchni – to właśnie tym możliwościom mobilnego skanowania przyglądano się podczas pilotaży, które przeprowadzono przed ogłoszeniem przetargu na wykonanie ortofotomapy. W ich trakcie okazało się, że mogą znacząco ułatwić pracę. Na początek zajęto się awariami na drogach. Okazało się, że podczas jednego przejazdu można wychwycić nawet 10 razy więcej uszkodzeń niż podczas zwykłego patrolu. Również skanowanie reklam to ogromne ułatwienie, bo dostarcza od razu informacji o wymiarach i dokładnej lokalizacji obiektu.
Efektem tych testów będzie właśnie ortofotomapa, która z czasem zostanie rozwinięta. Przygotuje ją wybrane w przetargu polsko-holenderskie konsorcjum składające się z warszawskiej spółki Smart Factor oraz firmy Cyclomedia, którego oferta wyniosła 1,2 mln zł.