Co dalej z palmą przy Rondzie Charles’a de Gaulle’a? Miasto twierdzi, że o losie instalacji zdecydują mieszkańcy, a jej twórczyni Joanna Rajkowska uważa, że palma powinna pozostać na swoim miejscu.
O planach przebudowy ronda de Gaulle’a w skrzyżowanie pisaliśmy już w ubiegłym roku. Wtedy większość czytelników Nowej Warszawy była najbardziej poruszona planem wyburzenia pawilonów na Nowym Świecie, które są ulubionym miejscem spotkań wielu warszawiaków. Wstępna koncepcja miejscowego planu zagospodarowania przewiduje zabudowę w tym miejscu, a także odtworzenie pierzei ulicy Smolnej. Te plany najbardziej nie spodobały się naszym czytelnikom.
Pożegnanie z palmą?
Dopiero kilka dni temu stołeczne media obiegła informacja, że palma może zostać przeniesiona z dotychczasowego miejsca, bo tego wymagałaby przebudowa ronda i zmiany w organizacji ruchu. Jak twierdzą eksperci zajmujący się komunikacją odtworzenie skrzyżowania mogłoby w praktyce poprawić ruch drogowy w tej części Warszawy.
Skontakotowaliśmy się pracownią Dawos, która przygotowała wstępną propozycję miejscowego planu. Szef pracowni, Krzysztof Domaradzki, stwierdził w rozmowie z „Nową Warszawą”, że media skupiają się tylko na jednym aspekcie planu- czyli na palmie. Odmówił dalszego komentarza odsyłając wszystkich zainteresowanych do przestudiowania planów.
Czy rzeczywiście likwidacja ronda i przeniesienie palmy w inne miejsce może źle wpłynąć na tę okolicę? Czekamy na opinie i komentarze w tej sprawie.