Ratusz odrzucił projekt „Roztęczamy Warszawę!” zgłoszony do Budżetu Obywatelskiego, który ma przywrócić tęczę na Plac Zbawiciela. – czytamy we wpisie Homokomando, organizacji, która zgłosiła budowę tęczy w ramach „Budżetu Obywatelskiego.
Ratusz absurdalną decyzję uzasadnił tym, że istnieje ryzyko roszczeń o naruszenie praw autorskich Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski. – Decyzja jest absurdalna. Nie chcemy kopii starej „Tęczy”. Chcemy „Nowej Tęczy”, niepalnej, niezniszczalnej, która zostanie na Placu Zbawiciela już na zawsze.W Polsce było już wiele tęcz, choćby „Prosta tęcza” przed Zachętą (1991), czy nawet na Placu Zbawiciela „Tęcza z balonów” (2021) i „Niezniszczalna tęcza” (z wody, 2018). Na świecie mamy do czynienia m.in. z „Łukiem Przyjaźni Narodów” w Kijowie, notabene pomalowanym w tęczowe barwy w 2017 roku; z „Nightingale’s Rainbow” w Aylesbury z 2021 roku; czy z łukiem z puszek wystawionym w Newcastle 22 kwietnia 2022 roku. – przekonują przedstawiciele Homokomando.
Nie jest żadnym problemem zaprojektowanie tęczy, która nie naruszy praw autorskich starej „Tęczy”. I obowiązkiem ratusza jest to zrobić, jeśli tak zadecydują mieszkańcy miasta w głosowaniu. A nie zasłaniać się, że mogą być jakieś roszczenia. Jak zrobią plagiat, to będą roszczenia. Wystarczy nie plagiatować. Sprawy nie zostawimy. Odwołamy się od decyzji, będziemy walczyć. Tęcza stanie na Placu Zbawiciela, czy Ratusz tego chce czy nie. Bo tego chcą mieszkańcy. – napisali pomysłodawcy.
Organizacja zapowiada odpowiada, że odwoła się od decyzji stołecznego ratusza. Na jutro planowane są protesty. Szczegóły podamy niebawem.
Tęcza” pojawiła się na Placu Zbawiciela w czerwcu 2012 roku. Zniknęła z przestrzeni placu w 2015 roku. Wtedy wygasło porozumienie pomiędzy Instytutem Adama Mickiewicza a Miastem Stołecznym Warszawa.