Warszawa potrafi zaskoczyć. Choć często kojarzona z powojenną odbudową, socrealistyczną architekturą i nowoczesnymi wieżowcami, stolica Polski skrywa także miejsca, które przenoszą nas na moment do zupełnie innych zakątków świata. Od włoskiego uroku Mariensztatu, przez modernistyczne echa Paryża na MDM-ie, po japońskie ogrody ukryte na dachu – oto kilka nietypowych zakątków Warszawy, które pozwalają odbyć podróż bez konieczności pakowania walizek.
Mariensztat – mała Italia nad Wisłą

Mariensztat, pierwsze osiedle odbudowane po wojnie, zachwyca swoją kameralnością i śródziemnomorskim klimatem. Wąskie uliczki, niskie kamieniczki z pastelowymi elewacjami i urocze kawiarenki sprawiają, że to miejsce przypomina raczej urokliwe miasteczko w Toskanii niż centrum metropolii. Latem, kiedy słońce odbija się od brukowanych placów, a zapach kawy i pizzy unosi się w powietrzu, trudno nie poczuć się jak na włoskich wakacjach.
MDM – francuski porządek w sercu Warszawy

Marszałkowska Dzielnica Mieszkaniowa (MDM) to prawdziwa perła socrealizmu, ale i ukłon w stronę modernistycznych inspiracji, które przyświecały paryskim projektantom z lat 30. XX wieku. Szerokie aleje, harmonijnie zaprojektowane place, łuki i arkady przypominają rozwiązania znane z dzielnic takich jak paryski Montparnasse. Choć MDM powstał jako manifestacja potęgi państwa, dziś zaskakuje urbanistycznym ładem, który może budzić skojarzenia z elegancją francuskich bulwarów.
BUW – japońska oaza nad głowami
Na dachu Biblioteki Uniwersyteckiej w Warszawie rozciąga się jeden z największych i najpiękniejszych ogrodów dachowych w Europie. To prawdziwa zielona oaza spokoju, w której z łatwością można odnaleźć nawiązania do kultury japońskiej: minimalistyczne kompozycje roślin, kamienne ścieżki i elementy wodne tworzą atmosferę sprzyjającą kontemplacji i wyciszeniu. W pogodny dzień można tu nie tylko odpocząć z widokiem na Wisłę i Stare Miasto, ale też poczuć klimat zen, bez potrzeby odbywania długiej podróży na Wschód.

Mały Londyn i inne inspiracje
Na Żoliborzu można natknąć się na enklawy willowe przypominające angielskie przedmieścia – z czerwonymi dachówkami, ogrodami i starannie zaplanowaną zabudową. Z kolei Saska Kępa, z jej modernistycznymi willami i kosmopolitycznym klimatem, bywa porównywana do paryskiej dzielnicy artystów. A jeśli dodać do tego budynek Cosmopolitan przy Twardej, którego minimalistyczna forma mogłaby stanąć zarówno w Nowym Jorku, jak i w Seulu – otrzymujemy mozaikę architektonicznych odniesień do niemal każdego zakątka świata.

Warszawa – podróż bez granic
Warszawa to miasto, które nieustannie się zmienia, chłonąc inspiracje z całego globu i przetwarzając je na swój sposób. Spacerując jej ulicami, można poczuć ducha europejskich stolic i egzotycznych ogrodów – wszystko to w jednym miejscu. Dla tych, którzy lubią podróżować nie ruszając się z miejsca, stolica Polski staje się coraz bardziej fascynującą mapą kulturowych i architektonicznych skojarzeń.