11 listopada, w 104. rocznicę odzyskania przez Polskę Niepodległości, Warszawa upamiętniła pierwszego prezydenta II RP – Gabriela Narutowicza. Przedstawiciele m.st. Warszawy, wraz z zaproszonymi gośćmi, posadzili dąb na pl. Narutowicza.
– Warszawa chce być i jest stolicą równości, różnorodności, szacunku i godności. Miastem otwartym i tolerancyjnym. Miastem, o którym od lat mówimy „Warszawa dla wszystkich”. To też wartości, za które zginął Gabriel Narutowicz. Historia dała nam lekcje, czym może być kampania nienawiści. Lekcję wciąż do odrobienia. Jaka może być nasz odpowiedź? Chociażby taka, jak dzisiaj. Posadziliśmy dąb, którym uhonorowaliśmy Prezydenta Narutowicza, ale najważniejsze jest to, żeby w naszych sercach zasadzić miliony drzew, które będą symbolem Warszawy, jako stolicy otwartości na wszystkich mieszkańców i mieszkanki – powiedziała podczas uroczystości Renata Kaznowska, zastępczyni prezydenta m.st. Warszawy.
Gabriel Narutowicz był prezydentem Polski, ale także naukowcem, dziekanem Katedry Budownictwa Wodnego na Politechnice w Zurychu. Poświęcił się odbudowie Państwa Polskiego po odzyskaniu Niepodległości. Został zastrzelony 16 grudnia 1922 r. w galerii „Zachęta”, zaledwie kilka dni po zaprzysiężeniu na urząd prezydenta II RP. Posadzony dąb ma symbolizować otwartość na różnorodność i tolerancję Warszawy.
– Tak, jak nasi przodkowie w latach 1918-1928 sadzili dęby niepodległości, mające upamiętnić ten szczególny, historyczny moment, jakim było odzyskanie przez nasze państwo Niepodległości po 123 latach, tak dzisiaj sadząc ten dąb upamiętnimy człowieka o niebanalnym życiorysie – Gabriela Narutowicza. Budujemy pomost pamięci pomiędzy dawnymi i obecnymi czasami – mówił podczas uroczystości radny miejski, Piotr Żbikowski.