W dniu 70. urodzin Kory na budynku przy ulicy Żeromskiego 44/5 na warszawskich Bielanach odsłonięto mural upamiętniający legendarną piosenkarkę.
Mural znajduje się na ścianie szczytowej kamienicy od strony ulicy Kleczewskiej. Przedstawia wokalistkę zespołu Maanam otoczoną kwiatami róż. Motyw jest nawiązaniem do utworu „Róża”, w którym Kora śpiewała o miłości i wielkich emocjach. W otoczeniu budynku, gdzie znajduje się mural, posadzono 320 różanych krzewów.
– Kora była niezwykłą artystką, była również kobietą walczącą o prawa kobiet, prawa mniejszości i prawa każdego człowieka. Walczyła również o siebie. Muszę przyznać, że dzisiaj słychać to w jej muzyce, słychać to, co robiła przez całe swoje życie. Myślę, że siła i odwaga do walki, które zostały w jej muzyce, są przesłaniem dla każdej i każdego z nas – powiedziała Aldona Machnowska-Góra, zastępczyni prezydenta m.st. Warszawy.
Miejsce muralu jest nieprzypadkowe. Kora przez wiele lat mieszkała na Bielanach, przy malowniczej, słynnej z zabytkowych latarń gazowych ulicy Płatniczej. Projektantem muralu jest ilustrator Tomasz Majewski, a wykonawcą Good Looking Studio. W prace nad dziełem włączył się także Kamil Sipowicz, który od początku wspierał inicjatywę Dzielnicy Bielany.
– Pielęgnowanie pamięci o lokalnej historii jest niezwykle ważne, bo historia Bielan to również ludzie, nasi wspaniali artyści i sąsiedzi. Niezmiernie cieszę się, że od teraz Kora będzie każdego dnia spoglądała na Bielany. Mural będzie przypominać nie tylko o jej piosenkach, ale także o bezgranicznym umiłowaniu wolności. Wolności, którą każdego dnia należy pielęgnować. A jak kilka lat temu powiedział Pan Kamil Sipowicz, Kora jest wolnością – powiedział Grzegorz Pietruczuk, burmistrz dzielnicy Bielany m.st. Warszawy.
Podczas uroczystego odsłonięcia muralu swojego wzruszenia nie krył Kamil Sipowicz. – Mural bardzo, ale to bardzo mi się podoba. To jest cała Kora. Jestem bardzo szczęśliwy, że pamięć po mojej żonie trwa i jest żywa. Bo choć Kory nie ma wśród nas, to ona żyje. Wielu artystów wykonuje muzykę Kory, inspiruje się nią, a to oznacza, że Kora po prostu jest. A przechodząc ulicą Żeromskiego, każdy będzie mógł ją spotkać. I to codziennie – przekonuje Sipowicz.
Na uroczystości była obecna również Anna Kubczak, siostra Kory. – Olga kochała róże, więc cieszę się, że jej podobizna otoczona jest malunkami tych kwiatów, a trawnik pod obrazem rozkwitnie setkami róż. Miłość to wieczna tęsknota, a mural z pogodnym wyrazem twarzy sprawia, że Kora, choć na chwilę jest z nami – nie kryła radości Anna Kubczak.
Na Bielanach pojawił się również Milo Kurtis, współzałożyciel Maanamu. – Kiedy przyjmowałem Korę do zespołu, nie wiedziałem, że ta piękna dziewczyna nie tylko zrobi rewolucję na polskiej scenie muzycznej, ale sama będzie rewolucją. Przyjaźniliśmy się ponad czterdzieści lat. Kora była nieskończenie dobra, mądra, oczytana i piekielnie inteligentna. Mural jest nie tylko piękny, ale oddaje charakter tej cudownej postaci. Patrzę na mural i myślę sobie: Kora, super, że cię znałem – komentował muzyk.
Upamiętnienie wybitnych bielańskich artystek
Na drugiej ścianie szczytowej tego samego budynku, jeszcze w czerwcu powstanie malunek z wizerunkiem Krystyny Sienkiewicz. Aktorka przez lata mieszkała na Starych Bielanach przy ulicy Płatniczej i była sąsiadką Kory.
Prace przy muralach ruszyły w maju 2020 roku, a inicjatywa początkowo wymagała zgody wspólnoty mieszkaniowej oraz Stołecznego Konserwatora Zabytków. W listopadzie ubiegłego roku do prac włączyły się rodziny artystek. Projekty murali wyłoniono w kwietniu tego roku.
Mieszkanka Starych Belan
Kora i Kamil Sipowicz na Bielanach zamieszkali w 2000 roku. Dom przy Płatniczej, dla swoich przyjaciół wybrała Małgorzata Kittel. Kora bardzo szybko podjęła decyzję o zamieszkaniu na Starych Bielanach. – Kiedy po praz pierwszy oglądaliśmy ten dom, Kora usiadła na fotelu na tarasie i powiedziała, że się stąd nie rusza – wspomina Sipowicz. Jak dodaje, nieruchomość kupili od Grzegorza Rosińskiego, rysownika i autora serii komiksów „Thorgal”.
Centrum wydarzeń szybko stał się bardzo klimatyczny ogród położony na tyłach domu. – Ćwiczyliśmy razem jogę, świętowaliśmy tutaj również każdą nową płytę Kory czy Maanamu – wspomina Sipowicz w wywiadzie zrealizowanym przez Urząd Dzielnicy Bielany z okazji odsłonięcia muralu i 70. rocznicy urodzin artystki.