ZDM otrzymał od Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków zalecenia po kontroli mostu Poniatowskiego przeprowadzonej w czerwcu.
Zalecane prace są podzielone na 3 etapy i są zasadniczo zbieżne z oceną ZDM stanu technicznego obiektu. W pierwszym etapie (do 1 grudnia 2021 r.) konserwator zaleca prace zabezpieczające przed korozją i uzupełnienie tynków w miejscach uszkodzeń. Podobne prace ZDM prowadzi już od 2019 r., natomiast ich dalszy ciąg został wstrzymany – od 2020 r. drogowcy czekają bowiem na zgodę konserwatora na ich kontynuację. M
W drugim etapie (do 1 grudnia 2022 r.) konserwator oczekuje prac konserwatorskich dotyczących zabytkowych elementów mostu – usunięcie niehistorycznych elementów wieżyc (neony, markizy itd.) czy renowacja stolarki okiennej. To również zbieżne z planami drogowców – wieżyce mostu są w stanie wymagającym remontu i przywrócenia im historycznego wyglądu.
Trzecim etapem (do 1 grudnia 2023 r.) ma być kompleksowy remont mostu i wiaduktu Poniatowskiego. Termin jej realizacji zależy od finansowania i koordynacji prac z przebudową mostu średnicowego przez PKP.
Zgodnie z zaleceniami konserwatora, w ramach 3. etapu, przy przebudowie mostu mają zostać usunięte 2 fotoradary zlokalizowane przy kamiennych ławach na moście. Jest to zgodne z tym, co zapowiadano – fotoradary to rozwiązanie tymczasowe, do czasu przebudowy mostu która poprawi bezpieczeństwo na przeprawie. Po tej inwestycji można je będzie bez problemu przenieść w inne niebezpieczne miejsce.
Jednocześnie konserwator potwierdza potrzebę kontroli prędkości na moście, wskazując że docelowo powinna się ona odbywać za pomocą urządzeń do odcinkowego pomiaru prędkości. Dziś nie jest to niestety możliwe, bo rynek praktycznie nie oferuje takich urządzeń – ale być może w perspektywie 2-3 lat rynek takich urządzeń się rozwinie i będzie można je kupić.
Co zatem stanie się z fotoradarami? Znając zalecenia konserwatorskie ZDM nie widzi już żadnych przeszkód, by fotoradary zainstalowane na moście zaczęły działać. Do tej pory Inspekcja Transportu Drogowego zwlekała z ich uruchomieniem do czasu uzyskania stanowiska konserwatora. Jest ono jednoznaczne – co najmniej przez ponad 2 lata wszystkie urządzenia mogą działać bez przeszkód. Drogowcy oczekują zatem szybkiego podpisania porozumienia przez GITD i uruchomienia urządzeń, które są już gotowe do pracy.