Dzielnica Wola złożyła zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez właścicieli najstarszego zabytku Woli, kamienicy Abrama Włodawera.
– Kamienica Abrama Włodawera ma dla Woli szczególną wartość, to najstarszy zabytek w dzielnicy. Zbudowano ją pod koniec XIX w., a w 1992 roku wpisano do rejestru zabytków – tłumaczy Kamil Giemza, radny Woli. Już w zeszłym roku zwracał on uwagę na fakt, że choć decyzja nakazująca zabezpieczenie zabytku została wydana w 2019 roku, to nie sposób zauważyć żadnych prac, a to niepokoi mieszkańców.
– Wtedy, po naszej interwencji konserwator wydał tę decyzję – wspomina Krzysztof Strzałkowski, Burmistrz Dzielnicy Wola. – Zgodnie z nakazem, inwestor miał uprzątnąć teren, zabezpieczyć przed zawaleniem kominy, usztywnić ściany elewacyjne i wewnętrzne oraz zabezpieczyć budynek przed opadami atmosferycznymi – wymienia Strzałkowski.
Spółka J.M. Invest dostała na te prace czas do 30 marca 2020 roku, jednak przez wiele miesięcy nic się na terenie nieruchomości nie działo. Zaniepokojeni brakiem postępu prac radni, ponownie zwrócili się z prośbą o interwencję. Ich wątpliwości w międzyczasie podzielił Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego, uznając w styczniu 2020 r., że stan budynku uległ pogorszeniu.
Kiedy okazało się, że zalecenia konserwatorskie nie zostały wykonane, lokalne władze powiadomiły o tym konserwatora, sugerując zastępcze wykonanie prac na koszt inwestora, ale jednocześnie by chronić zabytek podjęto zdecydowane kroki.
– Staramy się wykorzystywać wszystkie możliwe drogi, by chronić wolskie dobra. Dlatego, gdy nasze monity i działania konserwatora nie przyniosły skutku, zdecydowaliśmy się na zawiadomienie prokuratury w tej sprawie – zaznacza Adam Hać, zastępca burmistrza Woli. Władze dzielnicy cały czas mają nadzieję, że uda się przywrócić tej wyjątkowej kamienicy jej dawny charakter.
Masz newsa? Interesujesz się inwestycjami w Warszawie? Pisz do nas na adres: redakcja@nowawarszawa.pl Śledź nas na bieżąco na Facebooku.