Przy ul. Koszykowej w Warszawie powstaje nowy gmach Polsko-Japońskiej Akademii Technik Komputerowych. Na zakończenie pierwszego etapu prac, 25 października, na budynku zawieszono wiechę. Generalnym wykonawcą jest Korporacja Budowlana DORACO, a projekt powstał w pracowni Chmielewski Skała Architekci.
Budowa zbiegła się w czasie z 25. rocznicą działalności PJATK. – Wysiłek, który podjęliśmy w 1994 r., zaowocował powstaniem akademii mającej dziś ugruntowaną pozycję na świecie. Świadczy o tym choćby stale rosnąca liczba studentów z ponad 50 krajów, którzy chcą się kształcić w PJATK. Impulsem do rozpoczęcia tej inwestycji była potrzeba stworzenia większej przestrzeni dydaktycznej dla studentów – mówi prof. Jerzy Paweł Nowacki, rektor PJATK, a Barbara Nowacka, kanclerz, dodaje: – Inwestycja w budowę to inwestycja w przyszłość, w studentki i studentów naszej uczelni. Chcielibyśmy, aby ten obiekt był miejscem, w którym będą rodziły się wynalazki, patenty, aplikacje mobilne ułatwiające życie codzienne, studenckie start-upy czy multimedialne instalacje. Edukacja i rozwój nauki polskiej są naszą misją. Wiemy, jak kształcić osoby, które potrafią odnaleźć się na rynku pracy, są kreatywne, współpracujące i otwarte.
Obiekt będzie miał 5 kondygnacji nadziemnych i 2 podziemne. Jego powierzchnia wyniesie ok. 6 tys. m kw., w tym na 3 tys. m kw. powierzchni dydaktycznej powstaną laboratoria komputerowe, sale wykładowe i aula. Elementem charakterystycznym budynku widocznym od strony ul. Koszykowej będzie wewnętrzny, podwieszony na wysokości 1 piętra sześcian mieszczący nowoczesną, multimedialną przestrzeń wystawienniczą.
Nowa siedziba PJATK powstała po konsultacjach z wojewódzkim konserwatorem zabytków. Budynek nawiązuje wysokością i kubaturą do sąsiadujących obiektów, tworząc z nimi spójną pierzeję ul. Koszykowej. Wielospadowy dach jest współczesnym odpowiednikiem dachu zabytkowego szpitala Dzieciątka Jezus. Zastosowane w elewacji materiały – włókno cementowe oraz przeszklone fasady – stanowią mocny kontrapunkt do XIX-wiecznej cegły sąsiednich budynków i okalającego muru.
– Pracownicy branży budowlanej, inżynierowie to ludzie zadaniowi, racjonalni, mocno stąpający po ziemi. Tego wymaga od nich specyfika wykonywanych prac. Budowa opiera się na konkretnych danych, projektach i obliczeniach – podkreśla Radosław Preiss, członek Zarządu DORACO. – Jednak, jak wspomniał w materiale filmowym Piotr Sokół, kierownik budowy, przy realizacji tego projektu towarzyszyła nam także magia szczęśliwej „siódemki”, liczby znaczącej w japońskiej mitologii.
W Japonii czczona jest grupa 7 bóstw płodności, szczęścia i bogactwa, budynek liczy 7 kondygnacji, prace konstrukcyjne wykonano w ciągu 7 miesięcy, wywieziono 700 wywrotek urobku, w konstrukcję wbudowano 700 ton stali zbrojeniowej, wylano 700 gruszek betonu.
Studenci rozpoczną naukę w nowym gmachu w przyszłym roku akademickim.