Budowie naziemnych przejść dla pieszych z przejazdami rowerowymi sprzeciwia się nowy wiceprezydent miasta Robert Soszyński. Nowy wiceprezydent podczas czwartkowego spotkania z dziennikarzami przyznał wprost, że pomysł ten zablokuje.
Obecnie na rondzie Dmowskiego są tylko przejścia podziemne. Kiedyś symbol nowoczesności, dziś stały się przekleństwem pieszych osób starszych, rodziców z wózkami, osób o ograniczonej mobilności, pasażerów komunikacji miejskiej. Dlatego władze miasta zdecydowały, że będą tu także przejścia naziemne. Miały być wyznaczone tak, aby uniknąć kosztownych i dużych przebudów, dzięki czemu przejścia miały być gotowe w tym roku.
Wszystkie przejścia według planów mają mieć szerokość ok. 8 m i azyle pomiędzy jezdniami. Do każdego z nich przedłużone zostaną przystanki tramwajowe (wszystkie będą miały po ok. 66 m czyli tyle ile potrzebują dwa tramwaje), a wejście na nie ułatwią pasażerom łagodne rampy. Przy przejściach będzie sygnalizacja świetlna podłączona do Zintegrowanego Systemu Zarządzania Ruchem a czas „zielonego” będzie na tyle długi aby piesi mogli przejść przez obydwie jezdnie bez zatrzymywania się. Zdaniem projektantów nowe przejścia nie pogorszą ruchu tramwajów (pozostanie priorytet) ani samochodów bo ZSZR będzie odpowiednio sterował programami sygnalizacji świetlnej na dłuższych odcinkach ulic. Szerokość ani liczba pasów ruchu nie zmienią się.
Od czterech lat kończy się na obietnicach
O budowie przejść dla pieszych władze Warszawy przy rondzie Dmowskiego mówią od 2014 roku. Docelowo w przyszłości rondo ma stać się skrzyżowaniem, ale z uwagi na złożony i kosztowny proces likwidacji ronda miasto zdecydowało się na tańszy wariant, czyli na budowę naziemnych przejść dla pieszych. Niestety, zmiany z roku na rok są jednak przesuwane, a obecnie Ratusz nie podaje już żadnych konkretnych terminów.
Jako pierwszy temat przejść naziemnych zapowiedział Jacek Wojciechowicz, ówczesny wiceprezydent Warszawy, odpowiedzialny za komunikację i inwestycje. Przejścia miały powstać w ciągu kilku miesięcy.
Przejść nie udało się wytyczyć w 2014 r., ani w kolejnych latach. Ratusz zlecał wykonanie kolejnych analiz i koncepcji. Ostatecznie zdecydowano się na inny wariant. Naziemne przejścia dla pieszych miały powstać po zewnętrznych stronach przystanków tramwajowych. Przejścia miałyby powstać przez ul. Marszałkowską po północnej stronie, za ul. Widok, po południowej stronie, na wysokości ul. Nowogrodzkiej oraz przez Aleje Jerozolimskie, po wschodniej stronie, na wysokości ul. Parkingowej. Zdaniem miasta pasów nie da się wytyczyć bliżej skrzyżowania z uwagi na lokalizację wyjść z przejść podziemnych. Na początku 2018 r. Renata Kaznowska, powołana na stanowisko wiceprezydenta w miejsce Jacka Wojciechowicza, zapowiedziała, że rondo Dmowskiego dla pieszych stanie się przyjazne w tym roku. Teraz, jednak ten termin wydaje się nierealny.
Nowy wiceprezydent zablokuje budowę przejść?
Robert Soszyński, nowy wiceprezydent Warszawy odpowiedzialny za komunikację, wskazał w odpowiedzi na jedną z interpelacji warszawskich radnych, że prace przygotowawcze do przebudowy ronda Dmowskiego w 2018 r. zostały uwzględnione w Wieloletniej Prognozy Finansowej jako dwuletnie zadanie Zarządu Dróg Miejskich. „Obecnie trwają prace projektowe, których termin zakończenia planowany jest na lipiec br. Projekt wykonawczy określi zakres i koszt przebudowy całego skrzyżowania ul. Marszałkowskiej i Al. Jerozolimskich. Określenie kosztów niezbędnych na wykonanie przebudowy skrzyżowania pozwoli na złożenie wniosku przez Zarząd Dróg Miejskich o przyznanie dodatkowych środków na przebudowę skrzyżowania” – odpisał Robert Soszyński.
Teraz Ratusz nie podaje żadnych konkretnych terminów. Ich budowa stoi w ogóle pod wielkim znakiem zapytania. Wszystko za sprawą nowego wiceprezydenta Roberta Szoszyńskiego, który przyznał, że pomysł ich budowy zablokuje. Jak wskazał, występuje tutaj duże natężenie ruchu, a wytyczanie pasów jest bez sensu, gdy istnieją przecież „bezpieczne przejścia podziemne”.
Foto: materiały prasowe
Masz newsa? Interesujesz się inwestycjami w Warszawie? Pisz do nas na adres: redakcja@nowawarszawa.pl Śledź nas na bieżąco na Facebooku