Nielegalne malunki szpecące przestrzeń publiczną to problem wielu polskich miast. Na akty wandalizmu reaguje także Warszawa. Dlatego na zlecenie Zarządu Oczyszczania Miasta (ZOM) już ponad 2000 wiat i koszy zostało oczyszczonych z pseudograffiti.
Pomazane, nieestetyczne, a w przypadku wiat także ograniczające widoczność. Tak wyglądają przystanki i kosze pokryte bazgrołami, które kwalifikują się na miano wandalizmu, a nie sztuki. Od początku roku na zlecenie Zarządu Oczyszczania Miasta pseudograffiti usunięto z ponad 2000 elementów miejskiej infrastruktury – koszy na śmieci i wiat przystankowych.
Wiaty i kosze bez szpecących napisów
Usuwanie pseudograffiti z wiaty przystankowej służby porządkowe traktują priorytetowo. W takich działaniach wyspecjalizowane są grupy interwencyjnego sprzątania, które usuwają nagłe zanieczyszczenia lub skutki wandalizmu. W tym roku ekipy porządkowe oczyściły już 1800 pomazanych przystanków.
Wandale nie oszczędzają nawet betonowych koszy na śmieci. Dlatego wśród zlecanych przez Zarząd Oczyszczania Miasta prac jest czyszczenie pojemników z pseudograffiti. Podczas mycia kosza jego powierzchnia pokrywana jest środkiem czyszczącym, który następnie jest spłukiwany wodą pod dużym ciśnieniem. W tym roku z bazgrołów zostało wyczyszczonych już ponad 330 koszy. A lista tych, które pozostały do umycia, wciąż się zapełnia.
Regularne porządki
Zarząd Oczyszczania Miasta dba o czystość 4000 przystanków autobusowych i tramwajowych, a od wiosny do jesieni regularnie zleca mycie wiat. Do obowiązków ZOM należy także organizacja regularnego opróżniania i dbania o estetykę 12 000 koszy na śmieci.
