Pandemia koronawirusa to ogromny cios dla wszystkich samorządów. Koszty „życia” miasta stale rosną, a dochody drastycznie spadły. W przeciwieństwie do innych miast, ceny za bilety komunikacji miejskiej czy parkowanie w Warszawie od wielu lat pozostają niezmienne.
Aktualna sytuacja zmusza włodarzy miast do dyskusji nt. niwelowania strat budżetowych, aby mieszkańcy wciąż mogli korzystać z usług na wysokim poziomie. Wiele miast już zdecydowało się na podwyżki. Warszawa na tle innych metropolii jest wyjątkiem – ceny biletów komunikacji miejskiej czy parkowania w płatnej strefie pozostają niezmienne od wielu lat.
W SPPN bez znaczących zmian od ponad dekady
Strefa płatnego parkowania w Warszawie funkcjonuje od 1999 roku, czyli od ponad dwóch dekad. W tym czasie nie dochodziło w niej do istotniejszych zmian. Pierwsze rozszerzenie i zmiana stawek nastąpiły niemal 10 lat później – strefa została rozszerzona m.in. o Powiśle, Stare i Nowe Miasto. Kolejna korekta nastąpiła pod koniec marca 2013 roku, kiedy parkometry przesunęły swój zasięg z Żelaznej do Okopowej na zachodzie, z Koszykowej do Wawelskiej na południu, a na północy zamiast Solidarności sięgnęły Dworca Gdańskiego i Ronda Radosława oraz fragment Pragi Północ, jednak obowiązujące od 2008 roku stawki za parkowanie pozostają do dziś na tym samym poziomie
Kolejne zmiany przyszły dopiero w tym roku – po konsultacji z mieszkańcami zdecydowaliśmy się rozszerzyć strefę o część Woli i Pragi Północ. Wrosła również kara za brak opłaconego postoju.
Było to zresztą zapowiadane przez prezydenta Rafała Trzaskowskiego. Do tej pory opłata dodatkowa wynosiła 50, a od początku września wzrosła do 250 zł. – Nie może być tak, że wysokość kary za brak biletu w komunikacji miejskiej jest kilkukrotnie wyższa od kary za nieopłacenie postoju. Uczciwi kierowcy mogą spać spokojnie, wyższa kara nic dla nich nie zmienia – mówił tuż po ogłoszeniu decyzji prezydent Trzaskowski.
W kolejnym etapie strefa może zostać rozszerzona o Żoliborz i Ochotę. Zarząd Dróg Miejskich wybrał już wykonawców do przeprowadzenia badań parkingowych i opracowania niezbędnych zmian w organizacji ruchu, drogowcy przygotowują się też do konsultacji z mieszkańcami.
Sama strefa, jak i jej powiększenie ma na celu zwiększenie rotacji na miejscach postojowych. Ten zabieg ułatwia znalezienie wolnego miejsca mieszkańcom i kierowcom, załatwiającym sprawy w okolicy.
Mieszkańcy mogą liczyć na tzw. abonament w rejonie swojego zamieszkania. Cena abonamentu od samego początku istnienia strefy to zaledwie 30 zł rocznie (W Krakowie i Gdańsku 10 zł miesięcznie, w Poznaniu 30 zł miesięcznie).
Również kierowcy, którzy korzystają ze strefy okazjonalnie, od 2008 roku płacą za pierwszą godzinę postoju tylko 3 zł.
Przez cały okres funkcjonowania strefy miasto nieustannie inwestowało w rozwój infrastruktury miejskiej, zakup nowoczesnego taboru komunikacji miejskiej oraz uszczelnienie płatnej strefy. Jako pierwsi w Polsce pracownicy Zarządu Dróg Miejskich opracowali autorski system e-kontroli. Należy wspomnieć również, że od 2008 roku średnia zarobków wzrosła niemal dwukrotnie. Mimo to Warszawa nie zdecydowała się na podwyżkę cen tak jak robiły to inne miasta.
W Poznaniu strefa płatnego parkowania obowiązuje od poniedziałku do soboty (strefa śródmiejska), a parkowanie w niej kosztuje od 7 zł. W Krakowie (również poniedziałek-sobota) ceny wahają się od 4 do 6 zł, w Gdańsku strefa obowiązuje cały tydzień (strefa śródmiejska), a za parkowanie zapłacimy od 3,9 (podstrefa C) do 5,5 zł za pierwszą godzinę.
Jak widać Warszawa na tle innych dużych miast pobiera najmniejsze opłaty za postój w strefie.
A w komunikacji miejskiej od prawie 7 lat
Również ceny biletów komunikacji miejskiej w Warszawie od wielu lat pozostają na podobnym poziomie, dodatkowo wprowadziliśmy szereg ulg dla osób odprowadzających podatki w stolicy. Od 2013 roku bilet normalny 20-minutowy kosztuje 3,4 zł, czyli tyle samo co w Krakowie, w Poznaniu za bilet 15-minutowy zapłacimy 4 zł, a w Gdańsku za bilet jednoprzejazdowy zapłacimy nawet 4,6 zł.
Różnice są widoczne również, jeżeli porównany bilety okresowe – od 2014 roku za 30-dniowy bilet normalny w Warszawie zapłacimy 110, a posiadając Kartę Warszawiaka jedynie 98 zł – wtedy bilet długookresowy ważny jest w obydwu strefach biletowych. Dla porównania w Gdańsku od 125 (w zależności od konfiguracji), w Poznaniu 149 (119 ze zniżką metropolitalną), a w Krakowie od 121 do 158 zł (za bilet sieciowy, miasto Kraków i aglomeracja). Od wielu lat, na podstawie podpisywanych porozumień (i opłat wnoszonych przez warszawski samorząd) obowiązuje oferta Wspólny Bilet ZTM-KM-WKD – wszyscy posiadacze biletów dobowych i dłuższych mogą jeździć pociągami Kolei Mazowieckich i Warszawskiej Kolei Dojazdowej w granicach stref biletowych bez konieczności kupowania dodatkowych biletów. Dzięki temu sieć połączeń kolejowych stała się częścią komunikacji miejskiej. Nie zapominajmy, że Warszawa jako jedyne miasto w Polsce posiada stale rozwijającą się sieć metra, której rozbudowa i utrzymanie pochłania miliardy złotych.
Ulgi i bezpłatne przejazdy
W stolicy wprowadzono Kartę Ucznia dzięki której warszawiacy – uczniowie szkół podstawowych jeżdżą komunikacją publiczną bezpłatnie. Jednak uczniowie nie są jedyną grupą, która nie musi płacić za bilety. Takie prawo przysługuje też m.in. dzieciom i młodzieży ze stwierdzoną niepełnosprawnością, osobom całkowicie niezdolnym do pracy i samodzielnej egzystencji, które ukończyły 26 rok życia, osobom starszym, które ukończyły 70 rok życia, osobom niewidomym, inwalidom wojennym, uczestnikom walk o wolność stolicy, honorowym obywatelom, osobom, które nabyły status działacza opozycji antykomunistycznej lub osoby represjonowanej z powodów politycznych czy honorowym dawcom krwi.
Ze zniżek w wysokości 50 proc. mogą korzystać m.in. weterani wojny poszkodowani poza granicami kraju, studenci i doktoranci, osoby całkowicie niezdolne do pracy po ukończeniu 26 roku życia czy emeryci i renciści do ukończenia 70 roku życia, którym uprawnienia nadał polski organ emerytalny lub rentowy.
Rozwijamy się
Warto też zaznaczyć, że Warszawa ma najbardziej rozwiniętą i najszybciej rozwijającą się komunikację miejską wśród największych metropolii. Od wielu lat inwestujemy setki milionów złotych w wymianę taboru autobusów, tramwajów i metra. Tylko w ostatnim czasie zakupiliśmy 46 nowych składów kolei podziemnej, 160 autobusów elektrycznych i ponad 100 nowoczesnych tramwajów. Co roku mieszkańcy mogą też korzystać z nowych połączeń i wyremontowanych przystanków, które każdorazowo dostosowujemy do potrzeb osób z ograniczoną mobilnością.
Te i wiele innych czynników pozwala na wszczęcie dyskusji nt. realności cen za komunikację miejską i parkowanie w Warszawie. Miasto będzie analizować aktualną sytuację i podejmować decyzje. Priorytetem ratusza jest zachowanie jak najwyższych standardów i ciągły rozwój miasta.
Każdy z samorządów sam podejmuje decyzję o wysokości taryf, biorąc pod uwagę potrzeby mieszkańców i swoje możliwości finansowe. W Warszawie musimy dodatkowo uwzględnić rekordowe w skali kraju inwestycje w transport publiczny – miasto buduje metro oraz realizuje największy w Polsce zakup zeroemisyjnego taboru (autobusy elektryczne i tramwaje).