Warszawa jest najdroższym miastem w Polsce. Jak wynika z raportu Exapnder.pl, Metrohause i Szybko.pl różnice w cenach sięgają nawet kilkudziesięciu procent. W tym roku taniej raczej nie będzie.
Za 3 miesiące ruszy sprzedaż 251 apartamentów na Złotej 44. To prawdopodobnie jeden z najdroższych adresów w stolicy, chociaż nowy inwestor nie przedstawił dotąd nowego cennika. Ale różnice cen za przysłowiowy metr kwadratowy pomiędzy miastami w Polsce i w stolicy widać gołym okiem.
Jeszcze większe różnice są w przypadku cen działek budowlanych, dysproporcje te są jeszcze bardziej jaskrawe. – Metr kwadratowy ziemi kosztuje w stolicy średnio 1 052 złotych, czyli 2,2 razy więcej niż w Krakowie i niemal 3 razy więcej niż w Poznaniu i Wrocławiu – zauważa Marta Kosińska, ekspert Szybko.pl.
Ceny gruntów należą do najbardziej stabilnych spośród wszystkich rodzajów nieruchomości. Warszawa jednak w tym roku odnotowała spadek średniej ceny za metr kwadratowy rzędu 4,4 proc. (z 1 100 na 1 052 zł). – Jest to przede wszystkim efekt obniżek cen w najdroższym segmencie. Przed rokiem takie działki osiągały poziom rzędu 4 200 zł za metr, tymczasem obecnie odnotowujemy maksymalnie 3 600 zł – dodaje Marta Kosińska.
W mijającym roku zmienność cen na stołecznym rynku nie była znacząca i nie wykraczała poza zakres 7 200 – 7 400 zł za metr kwadratowy. – W ostatnich miesiącach jednak częściej niż zwykle kupujący swoje zainteresowanie skupiali na Śródmieściu. Ponadto dużo transakcji miało miejsce na Woli, Pradze Południe i na Wilanowie – stwierdza Marcin Jańczuk, ekspert Metrohouse.
Bloki z lat 70 i 80 najpopularniejsze
Największym zainteresowaniem nadal cieszą się mieszkania z rynku wtórnego w cenie za około 5 tys. zł za m kw. i zwykle były to mieszkania wybudowane w latach 70. i 80. w stanie do remontu. – Warto podkreślić, że transakcje, gdzie średnia cena metra kwadratowego przekraczała 10 tys. zł występowały zaledwie w 4 dzielnicach: w Śródmieściu, na Wilanowie, Mokotowie oraz Ursynowie – dodaje Jańczuk.
Należy również przypomnieć, że wraz z nadchodzącym rokiem zostaną zaostrzone regulacje dotyczące obowiązkowego wkładu własnego. Od stycznia 2015 roku kredyty hipoteczne będą mogły być udzielane na nie więcej niż 90% wartości nieruchomości. – W większości banków wciąż można składać wnioski o kredyty z wkładem wynoszącym 5%. Trzeba się jednak spieszyć, gdyż kompletna dokumentacja musi zostać złożona najpóźniej do 31 grudnia – podkreśla Sadowski. Wartym odnotowania jest również kolejny, choć nieznaczny, wzrost zdolności kredytowej. Znaczną poprawę widać jednak porównując obecną dostępną kwotę z poziomem sprzed roku. Obecnie 3-osobowa rodzina z dochodem na poziomie 5000 zł netto może otrzymać aż o 37 tys. zł wyższy kredyt. Banki przeciętnie są bowiem gotowe pożyczyć im 451,5 tys. zł.