Prokuratura Generalna Litwy powiązała podpalenie sklepu sieci IKEA w Wilnie z pożarem hali targowej Marywilska 44 w Warszawie, wskazując, że za oboma zdarzeniami może stać rosyjski wywiad wojskowy GRU. Według litewskich śledczych oba te akty terrorystyczne miały na celu destabilizację sytuacji politycznej i gospodarczej w regionie.
Prokuratura Generalna Litwy przekazała do sądu sprawę dotyczącą podpalenia sklepu sieci IKEA w Wilnie, uznając to zdarzenie za akt terrorystyczny. Według śledczych, za podpaleniem stoją dwaj obywatele Ukrainy, z których jeden jest już w rękach polskich organów ścigania w związku z podobną sprawą.
Śledztwo przygotowawcze prowadzone przez Prokuraturę Generalną Litwy we współpracy z Biurem Policji Kryminalnej Litwy, Departamentem Bezpieczeństwa Państwowego oraz służbami innych państw ujawniło szeroko zakrojony plan zamachów terrorystycznych. Zgromadzone dowody pozwoliły na dokładne odtworzenie procesu planowania ataków, w tym podpalenia centrum handlowego w Wilnie.
Sprawę ustaleń litweskiej prokuratury skomentował premier Polski Donald Tusk.
Litewska prokuratura oświadczyła, że za podpaleniami w Wilnie i w Warszawie ( Marywilska) stoją rosyjskie służby specjalne. Zgodnie z naszymi podejrzeniami. Podobnie jak przy próbie podpalenia fabryki farb we Wrocławiu, Rosjanie wynajęli obywateli Ukrainy. Wyjątkowa perfidia.
— Donald Tusk (@donaldtusk) March 17, 2025

Według litewskich śledczych, sprawcy działali w ramach zorganizowanej grupy terrorystycznej, której celem było wywołanie chaosu i destabilizacja struktur politycznych oraz gospodarczych Litwy i Łotwy. Kluczowe dla sprawy są powiązania tej grupy ze strukturami wojskowymi i służbami bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej. Ustalono, że oskarżony Ukrainiec, który w chwili popełnienia czynu był małoletni, gromadził specjalistyczną wiedzę niezbędną do przeprowadzania zamachów terrorystycznych.
Podpalenia jako element wojny hybrydowej
Ustalono, że wiosną 2024 roku podejrzany przybył do Polski, gdzie podczas tajnego spotkania w Warszawie podjął się podpalenia centrów handlowych na Litwie i Łotwie. W zamian za wykonanie tego zadania miał otrzymać 10 000 euro. Akty terrorystyczne miały na celu zastraszenie społeczeństwa oraz wymuszenie na Litwie, Unii Europejskiej i innych państwach ograniczenia wsparcia dla Ukrainy.
Śledczy ustalili, że oskarżeni wielokrotnie odwiedzali Polskę i Litwę, zbierając informacje o możliwych celach ataków. Korzystali z szyfrowanych kanałów komunikacyjnych, zmieniali miejsca zamieszkania i pojazdy, a także stosowali wysoce konspiracyjne metody przekazywania danych. Według litewskiej prokuratury, GRU – rosyjski wywiad wojskowy – odpowiada również za podpalenie hali targowej Marywilska 44 w Warszawie, co może wskazywać na szeroko zakrojoną operację destabilizacyjną.
Proces i oskarżenia
W wyniku zgromadzonych dowodów sprawa podpalenia sklepu IKEA w Wilnie trafiła do sądu. Oskarżony 20-letni obywatel Ukrainy został zatrzymany przez litewskie służby, natomiast drugi podejrzany znajduje się w rękach polskiej prokuratury. Władze Litwy traktują te wydarzenia jako akt terrorystyczny, podkreślając, że jest to część wojny hybrydowej prowadzonej przez Rosję w celu destabilizacji regionu.
Sprawa wywołała duże emocje na Litwie, a tamtejsze służby podkreślają, że będą dążyć do ujawnienia wszystkich powiązań oraz pociągnięcia do odpowiedzialności osób stojących za organizacją tych zamachów. Oczekuje się, że proces dostarczy kolejnych dowodów na zaangażowanie rosyjskich służb w działania destabilizacyjne w regionie.
Nad ranem 12 maja 2024 r. w centrum handlowym Marywilska 44 w Warszawie wybuchł pożar, który szybko objął cały kompleks. W akcji gaśniczej brało udział 50 zastępów straży pożarnej, w tym Grupa Ratownictwa Chemiczno-Ekologicznego. Choć nikt nie odniósł obrażeń, straty okazały się ogromne.
Konsekwencje i dalsze działania
Śledztwo wciąż trwa, a litewska prokuratura nie wyklucza kolejnych zatrzymań. Współpraca międzynarodowa odgrywa kluczową rolę w wyjaśnieniu tej sprawy, zwłaszcza w kontekście rosnącego zagrożenia atakami hybrydowymi ze strony Rosji. Zarówno Litwa, jak i Polska podjęły już kroki w celu wzmocnienia bezpieczeństwa i monitorowania działań podejrzanych grup terrorystycznych na swoim terytorium.
Żródło Prokuratura Litwy