Czy warszawiacy będą musieli rejestrować rowery w dzielnicowych wydziałach komunikacji. To niewykluczone. Tego domagają się stołeczni aktywiści, którzy chcą wprowadzenia obowiązkowej rejestracji jednośladów w stolicy. Ich zdaniem może przełożyć się to na ograniczenie przypadków łamania prawa przez rowerzystów.
.
To prawdziwa burza, która wybuchła w mediach społecznościowych na profilu Lubię Miasto , gdzie pojawił się post postulujący konieczność wprowadzenia tablic rejestracyjnych dla rowerów. – Anonimowość którą obecnie dysponują rowerzyści, zachęca nieodpowiedzialne osoby do łamania prawa i zachowań ryzykownych. Kierowcy regularnie zalewają internet nagraniami nieodpowiedzialnych rowerzystów, zupełnie nie przejmujących się czymś takim jak zasady ruchu drogowego – czytamy. Pod postem opublikowano film, na którym możemy zobaczyć warszawskiego rowerzystę, który jedzie rowerem miejskim Veturilo po lewym pasie:
Pomysł wprowadzenia tablic rejestracyjnych spodobał się Typowy Miejski Aktywista, który popiera obowiązkową rejestrację rowerów. – Dość bezkarności i pogardy dla przepisów. Obecnie, gdy idziecie sobie chodnikiem, przywali w Was rowerowiec i zrobi Wam krzywdę, to jest całkowicie anonimowy. Rower w przeciwieństwie do dziecięcego wózka może zrobić naprawdę solidną krzywdę – pisze na swoim Facebooku.
Niestety, rowerzyści sami na siebie sprowadzają niebezpieczeństwo. Kilka dni temu na tym samym profilu opublikowano szokujące zdjęcie. Widać na nim rowerzystę, który mknął tunelem trasy S8. “Limit prędkości 120/h, obok ścieżka rowerowa”
Być może pomysł wprowadzenia obowiązku rejestracji jednośladów może się okazać całkiem dobrym rozwiązaniem, jeśli sami rowerzyści stanowią dla siebie innych uczestników w ruchu drogowym niebezpieczeństwo.