Główną rolę w projekcie tej podwarszawskiej rezydencji odgrywa wyrazisty rytm. Oparte na nim główne założenie koncepcyjne pracowni Exterio zaowocowało stworzeniem nowoczesnej, pełnej harmonii bryły budynku.
Rytm jest jednym z najważniejszych elementów architektonicznych. W muzyce opiera się na podziale jednostki czasu, natomiast w architekturze dotyczy płaszczyzny lub całej bryły. W odbiorze nie jest stały, bowiem poddaje się rytmom natury, zmianom dnia i nocy, przesunięciom światła i cienia. I choć dziś dominuje głównie w elewacjach wielkopowierzchniowej zabudowy, to architekci z pracowni Exterio postanowili jego znaczenie szczególnie uwidocznić w projekcie domu jednorodzinnego, który powstał na obrzeżach Warszawy.
Zamysł był zgodny z oczekiwaniami właścicieli, którzy świadomie wybrali prostą, czytelną w odbiorze minimalistyczną formę budynku. Główne założenie autorzy projektu oparli na rytmicznym układzie elewacji, stąd jego nazwa – Rezydencja Rytmiczna.
Dom o powierzchni użytkowej ponad 300 m kw. architekci skomponowali z horyzontalnych gzymsów, które dzielą bryłę na poziomy, tworząc wyraźne rytmy. Pomiędzy gzymsami, w starannie przemyślanych planach, znalazły się pełne elementy ścian z ciepłymi akcentami oraz wysokie przeszklenia, które zapewniać mają dokładne doświetlenie wszystkich pomieszczeń.
Charakterystycznym elementem projektu są stalowe słupy, które wspierają gzymsy. Ich zróżnicowane rozstawienie, stanowiące ściśle określony i przemyślany rytm (odległość od siebie) sprawia, że elewacja, reagując na grę światła i cienia, nieustannie się zmienia wraz z porą dnia, odgrywając kluczową rolę w wizualnym odbiorze budynku.
– Poprzez zastosowanie podcieni i rytmicznych ażurów ze słupów, które delikatnie przymykają przestrzeń wokół głównej kubatury domu, granice pomiędzy wnętrzem a zewnętrzem budynku są płynnie zaznaczone – mówi architekt Marcin Klukowski, współwłaściciel pracowni Exterio.
Rozłożysty obiekt, z dużymi tarasami i masywnymi nad nimi zadaszeniami, skrywa kameralne, wycofane poza obręb budynku wnętrza domu. Zbalansowana i kompletna przestrzeń to również efekt użytych w wykończeniach szlachetnych materiałów – białe tynki, jasne i grafitowe spieki kwarcowe oraz drewno nadają rezydencji ponadczasowej elegancji.
Ukształtowanie budynku na rzucie w kształcie litery „L” pozwoliło na stworzenie naturalnej ramy dla ogrodu, na który otwierają się wszystkie wewnętrzne przestrzenie domu. Dzięki takiemu rozwiązaniu mieszkańcy mogą cieszyć się widokiem na zieleń z niemal każdej jego części.
Funkcjonalnie budynek został zaprojektowany w klasycznym układzie. Parter to przestrzeń dzienna, w której znajdują się otwarta kuchnia, jadalnia, salon oraz gabinet. Na tym poziomie zaplanowano również garaż z zadaszonym przed nim miejscem parkingowym.
Nietypowym rozwiązaniem było ukrycie głównego wejścia z tyłu budynku, niewidocznego od strony ulicy i postronnych obserwatorów. Natomiast atrakcyjną wizytówkę domu stanowi przestronny hol łączący widokowo wejście z ogrodem po drugiej stronie budynku.
W części dziennej uwagę przyciąga dwukondygnacyjny salon, którego przestronność podkreślona została antresolą łączącą parter z piętrem. To oddzielne skrzydło budynku, wyraźnie oddzielone od reszty bryły. Dwupoziomowe przeszklenia z trzech stron otwierają salon na przyległy taras oraz ogród pozwalając domownikom na pełne korzystanie z walorów przyrody.
Na piętrze znajdują się sypialnie z tarasami wychodzącymi na południe, oferujące również wyjątkowy widok na ogród. W celu ochrony przed nadmierną ekspozycją na promienie słoneczne, tarasy na piętrze przykryto zadaszeniami z rytmicznie rozmieszczonymi belkami, przywołującymi na myśl pergole, które wzmacniają główny motyw przewodni projektu.
Zdjęcia: Yassen Hristov