Wczoraj pokazaliśmy kolorowe donice, które zazielenią się po weekendzie na Placu Powstańców Warszawy. W przyszłym tygodniu mają też pojawić się ławki, kosze oraz stojaki na rowery. Nie będzie zaś charakterystycznych wykręconych latarń.
Prace idą pełną parą. Zarząd Dróg Miejskich musi uwinąć z pracami remontowymi placu do końca lipca. Bo właśnie w tym miejscu odbędzie się część obchodów wybuchu 70 rocznicy Powstania Warszawskiego. Robotnicy wykonali już większość prac. Ułożono m.in. większość chodników i wylano nową jezdnię. Wczoraj zaś na placu pojawiły się ogromne donice, w których ma być posadzona zieleń. Nie wszystko jednak idzie zgodnie z planem. Już wiadomo, że nie będzie charakterystycznych lamp, które podzieliły czytelników Nowej Warszawy. Lampy na czerwonych słupach o nietypowym kształcie znalazły się w projekcie, który przygotował dla miasta były szef wydziału estetyki Tomasz Gamdzyk. Autor słynnych słupków, które mają odgradzać chodniki przed nielegalnym parkowaniem.
Jak udało nam się ustalić miasto najprawdopodobniej zrezygnuje z realizacji lamp, bo nie posiada stosownych praw autorskich do postawienia lamp o tym kształcie.Wątpliwości budzi również koszt ich budowy. Czy Warszawę stać na wykupienie praw autorskich praw do lam i na ich realizację, to dopiero się okaże. Kiedy? Stołeczny ratusz nie jest w stanie podać żadnej konkretnej daty.
Plac ma być gotowy 31 lipca na obchody 70 rocznicy Powstania Warszawskiego.