Trzy kondygnacyjna stacja paliwowa, która wykorzysta deszczówkę w myjni, a energię kinetyczną samochodów do oświetlenia dystrybutorów wybuduje Shell w jednej z południowych dzielnic Warszawy. Jej budowa ma rozpocząć się już w przyszłym roku, kolejne stacje, ale nieco zmodyfikowane mają powstać w całej Europie.
Innowacyjny projekt opracowali architekci z warszawskiej pracowni KAMJZ pod kierownictwem Maciej Jakuba Zawadzkiego. Ta sama pracownia we współpracy z biurem architektonicznym Kuryłowicz & Associates będzie nadzorować budowę budynku. Koncepcja stacji otrzymała dwie nominacje w światowym konkursie World Architecture Festival. Jurorzy konkursu umieścili projekt w gronie finalistów aż w dwóch kategoriach na „Najlepszy budynek świata 2016 roku” i to w dwóch kategoriach. Polacy powalczą o zwycięstwo w dwóch kategoriach: infrastruktura i budynek eksperymentalny. Rozdanie nagród odbędzie się 16-18 listopada w Berlinie.
Coraz więcej pojazdów elektrycznych
Stacja będzie miała trzy kondygnacje. Na najniższej staną tradycyjne dystrybutory paliwowe, a na kolejnym będą zawieszone na suficie. Takie podwieszenie ma zapewnić to, że dzięki temu będzie można łatwo je zastąpić kablami do ładowania samochodów. Na drugie piętro, wyłożone specjalną powłoką, mają wjeżdżać samochody, a energia kinetyczna przez nie wyprodukowana pozwoli na zasilanie np. dystrybutorów, pomp paliwowych czy też oświetlenia. W tej przestrzeni może powstać restauracja . Na ostatnim piętrze architekci zaplanowali minipark, w którym będzie można się zrelaksować w trakcie ładowania elektrycznego auta. W piwnicy znajdzie się zbiornik na deszczówkę, która byłaby gromadzona na dużym zielonym dachu. Ta zostanie zagospodarowana do czyszczenia samochodów w myjni.
Powierzchnia użytkowa stacji ma wynosić 800 m kw. sklepów i restauracji podczas gdy zwykłe stacje to średnio 130 m. kw. Budowa pochłonie kilka milionów dolarów, czyli ok. dwukrotnie więcej niż stacji tradycyjnej. Budowa stacji rozpocznie się w przyszłym roku.