Będziemy mieli Maszt Wolności, ale być może powstanie też łuk triumfalny, który chciałoby zbudować w Warszawie Towarzystwo Patriotyczne za publiczne pieniądze.
Za sześć lat przypada setna rocznica Bitwy Warszawskiej, jednej z najważniejszych bitew naszej historii, jednej z tych, które zdecydowały o losach ludzkości. Wdzięczność i pamięć wymaga od nas aby w setną rocznicę przypomnieć o tym Polsce i światu – czytamy na stronach Towarzystwa Patriotycznego, przy którym zawiązał się komitet społeczny ds. budowy łuku triumfalnego w stolicy. Łuk miałby sławić zwycięstwo Polaków w Bitwie Warszawskiej 1920. Na razie nie wiadomo, gdzie dokładnie miałby stanąć, ani nawet kto miałby go zaprojektować. Pomysł zyskał jednak wielu zwolenników nie tylko wśród polityków, ale również samych mieszkańców stolicy.
Przypominamy, że historycznie łuki triumfalne miały charakter monumentalnej i wolno stojącej bramy stawiana dla upamiętnienia ważnej osoby lub uczczenia ważnego wydarzenia, najczęściej zwycięstwa militarnego. Przejście pod łukiem triumfalnym autora lub autorów zwycięstwa było punktem kulminacyjnym pochodu triumfalnego. Pierwsze łuki triumfalne powstawały w starożytnym Rzymie, później ten typ budowli był wznoszony w innych krajach i epokach historycznych. Teraz podobny miałby pojawić się w naszej stolicy. Inwestycja miałaby powstać za państwowe pieniądze.